Prezydent Polski Andrzej Duda odrzuca propozycję częściowej legalizacji aborcji
Prezydent Polski Andrzej Duda nie podpisze ustawy, która ma na celu częściową depenalizację aborcji wykonywanej przed 12. tygodniem ciąży. Powiedział to w wywiadzie dla telewizji TVN24. Propozycja zostanie omówiona przez posłów Sejmu, niższej izby polskiego parlamentu, w tym tygodniu, donosi TASR, zgodnie z wtorkowym raportem agencji informacyjnej PAP.
Duda powiedział jednak, że kobiety nie będą karane, jeśli zdecydują się przerwać ciążę. Podkreślił, że w takim przypadku kobieta jest w „szczególnej sytuacji”. Jako zupełnie inną kwestię określił jednak kary dla tych, którzy dokonują aborcji nielegalnie.
Polska ma jedno z najsurowszych praw aborcyjnych w Europie. Aborcja jest obecnie legalna w tym w większości katolickim kraju tylko wtedy, gdy ciąża jest wynikiem napaści seksualnej lub kazirodztwa, lub zagraża życiu lub zdrowiu matki. Jednak nawet w takich sytuacjach kobiety nadal często spotykają się z tak zwaną klauzulą sumienia, która pozwala lekarzom odmówić wykonania aborcji ze względów moralnych.
Obecna koalicja rządząca chce odwrócić zmiany przyjęte cztery lata temu przez poprzedni rząd PiS, które doprowadziły do zaostrzenia aborcji do niemal całkowitego zakazu.
W 2020 r. polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., który zezwalał na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, był niezgodny z konstytucją. Werdykt Trybunału, który jeszcze bardziej ograniczył i tak już surowe prawa aborcyjne w Polsce, wywołał falę protestów w całym kraju.
