Żonaty. Marta przyjmuje problem zdrowotny i wyjaśnia: „Więc zemdluję…”
Po ślubie naznaczonym różnymi chwilami napięcia i rozczarowania, przynajmniej ze strony Marty, konkurent „małżeństwa” postanowił dać Cezarowi „okazję” i rozpoczął entuzjazm.
W ten sposób para podróżowała do Madery, miejsca wybranego na miesiąc miodowy, i wykorzystała ten pobyt, aby umieścić rozmowę „w dniu”, a także żyć niezapomnianymi momentami w tej, która jest uważana za „perłę Atlantyku”.
Podczas spaceru Marta postanowiła „otworzyć swoje serce” na męża i ujawniła, że cierpi na problem zdrowotny: „Mam fibromialgię. Najpierw jej nie zaakceptowałem, to było dla siebie okropne, potem przestałem robić wszystko, to był szok”zaczął od udostępnienia.
Ponieważ zemdlał przy ołtarzu w dniu ślubu, Marta wyjaśnił, że omdlenie jest konsekwencją przewlekłej choroby: „Wtedy zemdleję, bo kiedy moje ciało nie może tego znieść, Fainteh (…)”Powiedział, otrzymując słowa wsparcia i przywiązania Cezara.