Ostatnie posty

Zmarł Nicu Covaci, frontman zespołu Phoenix / „Wielki Niedźwiedź” rumuńskiego rocka miał 77 lat

Znany muzyk Nicu Covaci (77), założyciel i lider zespołu Phoenix, zmarł w piątek w wyniku kilku problemów medycznych, które miał w ostatnim czasie, artysta przeszedł operację mózgu w nagłych wypadkach w Szpitalu Powiatowym w Timisoarze. Informacja została ogłoszona przez menadżera szpitala, Sandesca Dorela, na jego stronie internetowej oraz na oficjalnej stronie Nicu Covaci na Facebooku.

Liczne problemy medyczne

Problemy zdrowotne Nicu Covaci zaczęły się w marcu, kiedy frontman Phoenix zaczął odczuwać drętwienie twarzy. Następnie jego wzrok zaczął się pogarszać. Wtedy zdecydował się na badanie rezonansem magnetycznym, którego wyniki wskazywały na poważny problem.

Diagnoza postawiona przez specjalistów z Oddziału Neurochirurgii Szpitala Powiatowego w Timisoarze, kierowanego przez doktora Horię Pleșa, brzmiała „wewnątrzczaszkowy proces ekspansywny”. Guz mózgu został następnie usunięty chirurgicznie podczas operacji, która trwała około 6 godzin.

Sytuacja następnie uległa pogorszeniu, a jego koledzy opublikowali w środę alarmującą wiadomość, w której ogłosili, że stan zdrowia frontmana Phoenix „wcale nie zmierza ku lepszemu”.

Według nich, leczenie pooperacyjne nie mogło zostać sfinalizowane z powodu komplikacji.

„Mówiliśmy jakiś czas temu, że wrócimy ze szczegółami na temat stanu Nicu, gdy tylko będziemy mieli dobre wieści. I czekaliśmy. I czekaliśmy… Rzeczywistość jest taka, że sprawy wcale nie idą dobrze. Leczenie pooperacyjne nie mogło zostać sfinalizowane z powodu komplikacji, a to sprawia, że jesteśmy ze sobą związani i emocjonalni. Wielkie emocje!”, napisali koledzy Nicu Covaci w poście na Facebooku.

Utalentowany artysta

Nicu Covaci, urodził się w 1947 roku w Timișoarze. Kompozytor, gitarzysta, malarz i grafik, od dzieciństwa uczył się gry na fortepianie, akordeonie i języków obcych – francuskiego, niemieckiego i angielskiego. Później, po nauczeniu się gry na harmonharpie, brał również lekcje gry na gitarze.

Uczęszczał do niemieckiej części szkoły podstawowej, rumuńskiej części szkoły ogólnokształcącej, Liceum Sztuk Pięknych i Instytutu Sztuk Pięknych w Timișoarze.

Nicu Covaci uciekł z większością swoich kolegów z zespołu przed reżimem komunistycznym w Rumunii w 1977 r. w spektakularnej ucieczce, o której wiele napisano (ukrywanie się w ciężarówce). Osiadł najpierw w Holandii, potem w Niemczech, a na końcu w Hiszpanii.

„Saints”

W 1961 r. Nicu Covaci i Kamocsa Camo Bela, uczniowie Szkoły Średniej nr 2 w Timișoarze, założyli „zespół gitary elektrycznej” – zainspirowany tym, co działo się po drugiej stronie granicy. Nazwali zespół „The Saints”. Zespół miał stać się słynnym Feniksem, aby komunistyczni działacze kulturalni pozwolili mu wziąć udział w festiwalach organizowanych przez UTC (Komunistyczny Związek Młodzieży), ponieważ „Sfinții” była nazwą, która miała związek z religią, co zostało odrzucone przez reżim, zgodnie z .

W 1965 r. skład zespołu uległ zmianie: Florin „Moni” Bordeianu (ur. 1948 r., student IEFS), Claudiu Rotaru, Ioan „Pilu” Stefanovici (ur. 1946 r., student politechniki) i Gúnter „Spitzi” Reininger (ur. 1950 r.), Repertuar składał się ze słynnych coverów Beatlesów, Rolling Stonesów, Animalsów itp. Zostali wysłuchani przez słynnego krytyka muzycznego Cornela Chiriaca, który pomógł im nagrać album. W tym czasie wydali słynne utwory „Vremuri” i „Canarul”.

Phoenix staje się znanym i lubianym zespołem

W 1968 r. zdobywają nagrodę w konkursie zespołów studenckich – na Narodowym Festiwalu Sztuki Studenckiej w Jassach, gdzie rywalizują z Roșu și Negru, Coral i Mondial. Rok później miejsce „Pilu” zajął Dorel „Baba” Vintilă Zaharia (ur. 1943, ex – Sideral, Cometele, student Politehnică).

Pojawiają się w programach telewizyjnych i grają dziesiątki koncertów, stając się zespołem referencyjnym. Po emigracji Moni Bordeianu jesienią 1970 r. skład zespołu ponownie się zmienił. Pojawili się „Spitzi”, Cornel Liuba (perkusja), Kovacs Zoltan (bas) i Laurențiu Butoi (obój, flet).

Mircea Baniciu (student architektury), folklorysta, który towarzyszył zespołowi w trasie koncertowej, został również dokooptowany do zespołu, aw październiku 1971 r. Usługi Zoli, Laurențiu, a nieco później Cornela zostały zakończone. Do zespołu dołączyli Joszef Kappl (ex – Colour, Classical XX, student Konserwatorium) i Costin Petrescu (ex – Olympic’64, student Architektury). Rockowe akcenty również uległy zmianie, a ich styl nabrał folklorystycznych rezonansów, jak podaje Rador Radio Romania.

Stworzyli rockowy poemat „Cei ce ce ne-au dat-au nume”, którego premiera odbyła się w Operze w Timișoarze 13 stycznia 1972 roku. Następnie ukazał się album „Negru Voda”, pierwsza płyta LP wydana przez zespół rockowy w języku rumuńskim. W 1974 r. do zespołu dołączył Ovidiu Lipan „Țăndarică” (ex Roșu și Negru, szkoła muzyczna).

Zakazany przez reżim komunistyczny. Opuścił kraj. „Do nieba”

Phoenix odnieśli ogromny sukces, ale w latach 70. stali się bardziej undergroundowym zjawiskiem, ponieważ komunistyczni cenzorzy zakazali im koncertów, telewizji i radia.

Covaci napisał na swoim osobistym blogu: „Zespół Phoenix został zakazany w 1974 roku. (…) Zdałem sobie sprawę, że to nie działa i postanowiłem odejść. Jak tylko przyjechałem do Amsterdamu, zacząłem kręcić się po studiach, aby dowiedzieć się, jak kontynuować działalność zespołu poza nimi. Jedynym rozwiązaniem było przemycenie ich z kraju. Desperacja zmusiła mnie do tego. Włożyłem je do głośników Marshalla i ruszyłem w stronę granicy.

W nocy dotarliśmy do Orșovej. Strażnicy (…) kazali mi rozładować samochód i przystąpić do przeszukania. Powiedziałem im, że moja instalacja jest w samochodzie (…) Jeden z nich wspiął się na stragan, na którym znajdował się Țăndărică i zwisał stopami centymetr od jego policzka. W końcu puścili mnie i zacząłem przechodzić przez tamę w kierunku Serbów. (…) Kiedy skończyłem, Serbowie kazali mi otworzyć samochód. Kiedy zobaczyli tyle narzędzi, zatrzasnęli drzwi samochodu i powiedzieli „Idi”. Wjechałem na górę. (…) Chłopcy wyszli na światło dzienne, a kiedy zapytali mnie, gdzie jesteśmy, rozejrzałem się po jodłach i złotych chmurach u naszych stóp i powiedziałem im: „W niebie””.

Różnice z byłymi kolegami z zespołu

Nicu Covaci miał kilka nieporozumień ze swoimi byłymi kolegami z zespołu na przestrzeni lat, nawet wygrywając sprawę o prawa autorskie w sądzie. Utwory takie jak „Mugur de fluier”, „Hei, tramvai” i „Fata verde” mogły być odtwarzane tylko za zgodą Nicu Covaci. W tym samym pozwie odrzucono roszczenie Nicu Covaci o 400 000 lei odszkodowania moralnego od jego byłych kolegów Josefa Kappla, Mircei Baniciu, Mani Neumanna i Radu Almășana.

Nicu Covaci powiedział wtedy: „Nie interesują mnie pieniądze, interesuje mnie to, by nie wyśmiewano mnie i moich sztuk. Zostawcie mnie w spokoju! Phoenix musi pozostać Phoenix, bez oszukiwania, bez pogrzebów i aborcji. Nie podoba mi się, gdy jestem oszukiwany i wyśmiewany. Pod żadnym pozorem nie pozwolę im grać moich piosenek, ponieważ nie byli uczciwi, nie byli sprawiedliwi”.

Decyzja Nicu Covaci o zaakceptowaniu George’a Simiona jako George’a Simiona zespołu, oskarżanego przez wielu, między innymi, o sprzymierzenie się z narracjami promowanymi przez Moskwę w Europie, zdenerwowała jednego ze starszych członków zespołu rockowego, Josefa Kappla.

„Od czego to się zaczęło i dokąd to zmierza!!! Dlatego proszę, abyście nigdy nie kojarzyli tego, co robiliśmy w latach 70-tych, pod nazwą Phoenix z przekonania, z tym, co „lider” tej grupy robi od wielu lat, pod tą samą nazwą! Wstyd mi za niego!”, basista zespołu Pheonix.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.