Zełenski zapowiada inną ofensywę: posiadanie Syrii jako sojusznika Ukrainy
Kijów już pracuje nad przywróceniem stosunków dyplomatycznych z Syrią po upadku rządu Bashara al-Assada.
Około dwa i pół roku temu, w czerwcu 2022 r., aa Ukraina zerwała kontakty dyplomatycznie z Syria.
W tym czasie, już na wczesnym etapie wojny, rząd kierowany przez Baszar rozpoznał al-Assada „niepodległość” terytoriów okupowanych przez Rosję w Doniecku i w Ługańsku.
Ale teraz scenariusz jest inny: Bashar al-Assad poszedł po rebeliantów – a dokładnie po Rosję, która była silnym sojusznikiem byłego już prezydenta Syrii.
Teraz, Ukraina zaczyna się poruszać: chce przywrócić stosunki dyplomatyczne z Syrią.
Włodzimierz Zełenski potwierdził wczoraj wieczorem: „Przygotowujemy się do wznowienia stosunków dyplomatycznych z Syrią i współpracy w organizacjach międzynarodowych”.
Prezydent zapowiedział już, że Ukraina wyśle do Syrii 500 ton mąki pszennej w ramach partnerstwa jego rządu ze Światowym Programem Żywnościowym ONZ.
Witalij Kowal, Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy, podkreślił: „Dziś na poziomie dialogu rządowego jasno rozumiemy, że wsparcie to musi być zrównoważony i nie zachodzi w sposób wyjątkowy, ale raczej trwały i przewidywalny” w odniesieniu do Syrii.
To posunięcia z innej ofensywy Wołodymyra Zełenskiego: ofensywę dyplomatyczną na rzecz uznania Syrii za ważnego sojusznika Ukrainy.
Jak potwierdził , prezydent Ukrainy obiecał już strategiczne partnerstwo z nowym reżimem syryjskim, przywracając stosunki dyplomatyczne i współpracę gospodarczą z krajem azjatyckim.
I nie ukrywał swoich zamiar: „Mamy szansę pomóc w przywróceniu stabilności w Syrii po latach rosyjskiej ingerencji i to bezsprzecznie nastąpi wspierajcie nasze własne wysiłki na rzecz przywrócenia sobie pokoju”.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrii Sybiha dodał, że rząd w Kijowie „jest gotowy otworzyć nową kartę w stosunkach dwustronnych, nawiązać stosunki dyplomatyczne w oparciu o wzajemne poszanowanie integralności terytorialnej i suwerenności”.
Tym bardziej, że – kontynuował minister – Ukraińcy i Syryjczycy przeszli lub przeżywają to samo: wojny. Identyczne doświadczenia, „to samo cierpienie”.