ZDJĘCIA Już się nie ukrywają: Nikodem pochwalił się piękną dziewczyną! Wielki moment w życiu aktora
Dosłownie promienieli. W czwartkowy wieczór odbyła się długo oczekiwana premiera musicalu Jana Ďurovčíka „I Love You, But…”, adaptacji jednej z najbardziej udanych broadwayowskich komedii muzycznych naszych czasów. Musical, uznany przez The New York Times za jedną z najlepszych komedii w swoim gatunku, wniósł do słowackiego teatru świeży powiew humoru i emocji.
Premiera przyciągnęła wiele znanych osobistości. Na widowni zasiedli moderator Iveta Malachovská, aktorzy Patrik Vyskočil, Vladislav Plevčík i Katarína Brychtová, którzy cieszyli się spektaklem wraz z innymi widzami. Piękna Emma Lea Nikodýmová również przyszła wspierać swojego ojca, ale nie tylko. Martin Nikodým pojawił się ze swoją nową uroczą dziewczyną Martiną. W galerii zdjęć można zobaczyć, jak się dogadywali.
Martin Nikodým powrócił do musicalu po wielu latach, a ta premiera była ważnym momentem w jego aktorskim życiu. Niedawno wspomniał o swoim powrocie do teatru. „To dziwne, że Myślałem, że całkowicie porzuciłem aktorstwo. W momencie, gdy stałem się wewnętrznie przekonany, że tak się stało, zaczęły napływać oferty. Co jest właściwie dobrą rzeczą, ponieważ wydaje mi się, że nigdy nie powinieneś mówić, nie, nigdy więcej tego nie zrobię, ponieważ wtedy wszechświat odwraca się i mówi, ale naprawdę, nie? I spójrz, oto ta oferta, czy ją odrzucisz? A ja nie zamierzam jej odrzucać, ponieważ jeśli jest interesująca, nie zamierzam tego robić”, powiedział Koktejl.sk.
Sam musical „I Love You But…” zachwycił dynamiką, lekkością i humorem, który rozjaśnił trudne tematy związków i miłości. Liv Bielovič, Martin Nikodým, Ján Slezák i Mária Schumerová błyszczeli w głównych rolach, dając doskonałe występy i tchnąc życie w swoje postacie. Było to niewątpliwie trudne zadanie dla aktorów, ponieważ musical łączy w sobie śpiew, grę aktorską i komedię w jednym.
Ján Ďurovčík po raz kolejny potwierdził, że jest mistrzem rzemiosła teatralnego, łącząc humor, pasję i głębokie emocje w jednym przedstawieniu. Musical „Kocham Cię, ale…” to nie tylko zabawne spojrzenie na związki i miłość, ale także odzwierciedlenie uniwersalnych kwestii, które są bliskie każdemu z nas.