Ostatnie posty

Zbiorowa inteligencja czy mentalność stada?

Sytuacja zmusza cię do pójścia na stół operacyjny. Oczywiście zastanawiasz się nad możliwymi konsekwencjami i otrzymujesz… DWIE wersje TEJ SAMEJ odpowiedzi.

W pierwszym przypadku powiedziano ci, że około 10% pacjentów umiera w ciągu roku lub dwóch po takich operacjach.

Druga opcja, która jest bardziej akceptowalna, to fakt, że 90% pacjentów przeżywa z powodzeniem po podobnych operacjach.

I kto może zaprzeczyć, że o możliwości śmierci wspomniało ci jakieś niewykwalifikowane stado (tak myślisz), a o pomyślnym wyniku wspomnieli szanowani obywatele (tak myślisz), którzy doświadczyli podobnych sytuacji. Ale dlaczego chcesz wierzyć niektórym bardziej niż innym?

Pytanie jest oczywiście retoryczne. Ale musimy ci przypomnieć: decyzja o tym, czy położyć się na stole operacyjnym, nie została podjęta przez ciebie, ale przez doświadczenie, które pochodziło gdzieś z twojej głowy: zbiorowego umysłu.

To prawda, że idea pasterstwa nie przyszła ci jeszcze do głowy. Ale tak się stanie. Później. Ponieważ typowe dla nas, obywateli, jest myślenie najpierw o torcie, a dopiero znacznie później o biczu mądrości.

Kilka słów dla tych, którzy jeszcze nie „wkupili się w temat”: zbiorowy umysł z pewnością już wpłynął na twój osobisty umysł, dzięki litewskiej piłce nożnej (a teraz koszykówce!).

Ale to tylko gry sportowe! (Tak, przynoszą komuś duże pieniądze, ale nie tobie!). Chcesz dalej wspinać się na to drzewo?

Idź na epopeję stadionu w Wilnie: co ty z tego będziesz miał? Cóż, oczywiście, pieniądze byłyby lepiej zainwestowane w obronę! Chcesz się kłócić? Wiem dlaczego: twój umysł został już opanowany przez inny zbiorowy umysł!

Najlepszym litewskim przykładem zbiorowego umysłu jest Wikipedia. (Wow, ile tam błędów i bzdur!). Gigantyczny zbiorowy umysł – w postaci reklamy telewizyjnej – sprawia, że codziennie bez zastanowienia bierzesz ten produkt z półki. I tak dalej…

A potem są wilki, mrówki i delfiny. Wilki używają swojej zbiorowej inteligencji podczas polowania. A jeśli dotkniesz jednej strony mrowiska, druga strona dowie się o tym w ciągu sekundy. Delfiny są znacznie sprytniejsze od wilków w otaczaniu ławicy ryb.

A potem jest sensacja, o której boimy się pisać, ponieważ dowody są tak ograniczone: zbiorowy UMYSŁ BAKTERII (?). Wydaje się, że zanim zaatakują ludzki organ, nauczyły się obliczać ryzyko: jeśli jest zbyt wysokie, choroba ustępuje.

Teorie sugerują, że zbiorowy umysł (można go również nazwać zbiorową inteligencją) pływa na dwóch wielorybach w oceanie wiedzy.

Pierwszym z nich są różnice w opiniach (z których następnie powstaje wspólna opinia), a drugim jest całkowita niezależność decydenta (każdego indywidualnego uczestnika). (Kto to zapewni?).

Jeśli dałeś wiarę powyższemu, pozostało ci jedno kluczowe pytanie: jeśli tłum jest bardziej inteligentny niż jednostka, dlaczego większość decyzji w społeczeństwie jest podejmowana tylko przez niewielką jego część? Na przykład tylko rząd.

Albo tylko jedno ministerstwo? To pytanie również jest retoryczne. Nie oznacza to jednak, że nie prowadzi się badań i nie pisze artykułów naukowych na ten temat.

(Massachusetts Institute of Technology odkrył, że najważniejszym warunkiem pojawienia się zbiorowej opinii jest różnorodność członków grupy.

Istnieją setki parametrów, w tym zawody i kolor skóry, wykształcenie i płeć. Mówi się na przykład, że inteligencja grupy wzrasta, gdy jest w niej więcej kobiet. Ale jak na razie tylko Massachusetts się tym przejmuje).

Ale może korzyści płynące ze zbiorowej inteligencji można wyjaśnić jeszcze prościej? Oczywiście! Po raz pierwszy zrobiono to w 1906 roku w Plymouth (Wielka Brytania).

Na tamtejszej wystawie rolniczej niejaki Francis Galton poprosił 50 właścicieli wołów hodowlanych o określenie średniej wagi jednego wystawianego wołu „na oko”. Odpowiedź brzmiała 950 funtów (430,91 kg).

Następnie pan Galton poprosił wszystkich 800 wystawców, aby zrobili to samo (zapisali średnią wagę byka na swoim bilecie). Odpowiedź brzmiała 1196 funtów.

Różnica w stosunku do rzeczywistej średniej wagi byka wynosiła zaledwie… dwa funty: byk ważył 1198 funtów, czyli 543,4 kg.

Jeśli jesteś fanem nauk ścisłych, będziesz „winił” za sukces tylko matematykę, a nie trudną do uchwycenia zbiorową inteligencję. Ale jest między nimi równość.

Ponieważ grupa przypadkowych ludzi jest zawsze dokładniejsza niż pojedyncza jednostka. Dlaczego więc, żyjąc w demokracji i krzycząc o niej każdego dnia, nie wykorzystujemy jej w pełni?

Książki naukowe ładnie stwierdzają, że umysł zbiorowy zawsze pamięta swoją przeszłość. Że postrzega teraźniejszość obiektywnie (? – znak zapytania H.V.). I uczy nas planować przyszłość. Ale nigdzie nie ma wzmianki o – podnieś wzrok na tytuł eseju – poczuciu stada.

Czasem wystarczy jedno bezmyślne słowo, by zostać wymazanym z historii. Albo potępić. Albo stać się niekochanym.

Jeszcze gorzej skończył bardzo utalentowany pisarz Juozas Baltušis. A dziś chciałbym przypomnieć o Romualdasie Sikorskisie, pierwszym ministrze finansów odrodzonej Litwy, który już zmarł.

Miał pewne kłopoty, gdy jako pierwszy nazwał pewną część narodu… stadem owiec.

Nie precyzujmy powodów i okoliczności. Po prostu po cichu zadajmy sobie pytanie: czy nie byliśmy również stadem owiec, kiedy milczeliśmy z powodu rozbicia tablicy, z powodu zniszczenia pomnika, ponieważ zaatakowaliśmy księdza, który został już zaatakowany przez innych szakali, razem – jakbyśmy kopali żołnierskimi butami?

Kto powie STOP? Zbiorowy umysł (którego ani Ty, ani my nie odróżnimy dziś zgrabnie – jak na operacji – od zbiorowego zmysłu stadnego) rządzi! W pewnym momencie możesz znaleźć się w niewłaściwym miejscu. I tak się stanie.

Potem wypijasz kawę z przyjacielem, który agituje za Bidenem, ale zaciekle broni bandytów z Palestyny. Potem mówi, że nie lubi Vaitkusa, więc zagłosuje na Žemaitaitisa…

Co robić? Jedną z rozsądniejszych sugestii jest wyjazd nad morze. Ale zbiorowa mądrość mówi nam: Morze Bałtyckie jest najbardziej zanieczyszczone na świecie.

A jedzenie złowionych tam ryb jest jak jedzenie trucizny łyżkami. (I te myśli również nie są twoje, ale podyktowane ci przez kogoś, być może w wiadomościach radiowych). Powiedz: co robić?

Znaleźć… Mrowisko. Pozostań w nim przez dłuższy czas. Obserwuj. I poznaj zawiłości przekazywania informacji. Innymi słowy, inteligencji. Inaczej zwana zbiorowym umysłem.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.