Zatrzymany prezydent Korei Południowej odmawia przesłuchania
SEOUL (Reuters) – Przebywający w areszcie prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol nie stawił się w czwartek (16) na drugi dzień przesłuchań śledczych, tocząc śledztwo w sprawie możliwości dopuszczenia się przez niego zamachu stanu do powstania wprowadzić stan wojenny.
W środę (14) Yoon został pierwszym urzędującym prezydentem Korei Południowej i został przetrzymywany w Areszcie Śledczym w Seulu po odmowie współpracy.
W czwartek pozostał w ośrodku, a jego prawnik jako przyczynę nieobecności na przesłuchaniu podał stan zdrowia. Śledczy nie wyjaśnili, dlaczego nie zmusili go do stawienia się.
Władze mają 48 godzin na przesłuchanie zawieszonego prezydenta, po czym muszą go zwolnić lub wystąpić o wydanie nakazu aresztowania na okres do 20 dni. Odliczanie zostało jednak wstrzymane, ponieważ jego prawnicy zwrócili się do sądu o sprawdzenie legalności aresztowania.
Decyzja Yoona o współpracy ze śledczymi następuje w czasie, gdy Trybunał Konstytucyjny organizuje drugą rozprawę w ramach jego procesu w sprawie impeachmentu, aby ustalić, czy zostanie on trwale usunięty, czy też przywrócone zostaną mu uprawnienia prezydenckie.
Korea Południowa stoi w obliczu najgorszego kryzysu politycznego od dziesięcioleci, wywołanego krótką próbą Yoona wprowadzenia stanu wojennego 3 grudnia, która została odrzucona przez parlament.
Kontynuacja po reklamie
W wystąpieniach wstępnych przed Trybunałem Konstytucyjnym poseł z opozycyjnej Partii Demokratycznej potępił Yoona za „powstanie 3 grudnia” i stwierdził, że Yoon wraz z niewielką liczbą zwolenników próbował podsycić chaos, odmawiając przyjęcia jego nakazu aresztowania.
„Ten proces w sprawie impeachmentu zadecyduje, czy powinniśmy sprowadzić kogoś takiego jak on z powrotem na stanowisko naczelnego dowódcy kontrolującego wojsko” – powiedział Jung Chung-rae, prawodawca kierujący parlamentarną Komisją Legislacji i Sądownictwa.
Zespół prawny Yoona zaprzecza jakoby planował on powstanie, które w Korei Południowej jest przestępstwem zagrożonym karą dożywocia lub, technicznie rzecz biorąc, karą śmierci.
Aresztowanie Yoona zakończyło trwający tydzień spór z władzami po tym, jak policja wtargnęła przed świtem do jego ufortyfikowanego domu na wzgórzu w Seulu, ku konsternacji kibiców na miejscu zdarzenia.
Kontynuacja po reklamie
Yoon powiedział, że zgłosił się na przesłuchanie, aby uniknąć, jak to określił, ryzyka „paskudnego rozlewu krwi”, chociaż w dalszym ciągu protestował, twierdząc, że jest to nielegalne śledztwo i nieważny nakaz aresztowania.