Zakład Luis Enrique na piłkę nożną, który nie oszczędza żadnego wysiłku, stawia premiera na kolanach | Piłka nożna | Lekkoatletyka
Osiem stacji linii metra Picadilly oddziela pałac Buckingham od stadionu Arsenalu. To nie przypadek, że Królowa Elżbieta była potajemnie pobożnie oddana klubowi Los Cañones, amalgamatowi starych tradycji sportowych w sercu Londynu, miasta, które pod wieloma względami, a piłka nożna jest jednym z nich, pozostaje metropolią. Cały angielski przemysł piłkarski i jego konsekwencje finansowe w Arabii i Stanach Zjednoczonych były reprezentowane we wtorek w Galerii Emirates. Tłum chciał zweryfikować wskazania, które wskazywały na niezwykłe zjawisko po drugiej stronie kanału La Mancha. To, co zobaczyli, to potwierdzenie. Zwycięstwo odwiedzające 0-1 było najmniej szokującym aroganckim rozmieszczeniem, które w tym sezonie doznało Manchesteru City, Tetracampeón z premiera, Liverpoolu, obecnego mistrza, Aston Villa, największej mocy wschodzącej, a Arsenal, drugi klasyfikowany i wielki kandydat na sukces duetu miasta-liverpoolu. Ponieważ premier stał się najbogatszą i najpopularniejszą ligą na świecie, nigdy nie doświadczył podobnego upokorzenia przeciwnika kontynentalnego.
„Już wiele razy mówiłem o wrażeniach, które ten zespół przekazuje” – powiedział Luis Enrique. „Możesz wygrać lub przegrać. Ale konkurujemy na każdej dziedzinie i staramy się przenieść grę na to, co jesteśmy lepsi”.
Luis Enrique przemówił po hiszpańsku po imprezie na konferencji oferowanej przed godnie głównie angielską i francuską publicznością. Zrobił to z tym złamanym głosem, który go charakteryzuje, i to nieco trudne powietrze, które oszałamiało międzynarodowej publiczności i że w Hiszpanii wywołało podrażnienie. Jest przekonany. Jasne, że istnieje tylko jeden sposób na chwałę lub nic, i to jest twoje. Ścieżka Lucho. Ludzie, którzy zgłaszają administratorów i właściciele Catari, mówią to w klubie: technik zachowuje się tak, jakby nie miał nic do stracenia. Jakby skóra już wyszła z hiszpańskim zespołem, w tym nieszczęściu, które zamknęło się w Pucharze Świata w 2022 roku. To zakładanie, że najwyższe ryzyko daje rytm krążeniu piłki i obronie od celu, jest jedynym obowiązkiem, jaki nakłada. Błędy są wybaczane, jeśli popełniają całkowitą agonię. Oraz aby obronić i atakować, w jaki sposób witinha, Kvarathskhelia, Neves lub Fabian, wyróżniający się w zawrotach głowy ciągłej dynamizmu, nieuniknione jest zabawa z kwasem mlekowym wystrzelonym we krwi.
„Uczestniczyliśmy w wielkiej pracy obronnej z wskazówkami, wielką obraźliwą i obronną pracą pomocników oraz wielką ogólną pracą obronną” – powiedział trener. „Nie możesz przyjść do gry w domu Arsenalu, a z rywalem tego poziomu zacznij obliczać, ile wysiłków podejmujesz. Musisz podejmować maksymalne wysiłki z piłką lub bez. Pokazaliśmy, że mamy dużo osobowości”.
Uszkodzenie Ousmane Dembélé, wycofane w 70. minucie z problemami mięśni, było kontynuacją bardzo znaczącego wdrożenia. W przeszłości barokowej i nieregularnej gracz, o wielkiej aktywności i nieregularnych korzyści, Dembélé zmienił się. Luis Enrique uczynił go trzeźwym graczem, zmuszając go do gry po prostu odrobinę w środku pola. Koniec może przegapić drugą nogę w najbliższą środę w parku książąt, ale jego udział w Londynie podsumowuje łatwy, twardy, odważny i hojny model piłkarski, który jest narzucany drużynie, który do ubiegłego roku był naznaczony obecnością gwiazd rund, takich jak Neymar, Messi lub Mbappé.
Niezwykła seria meczów bez przegranej w tym sezonie w Ligue 1, takich jak zwycięstwo 0-1 w Londynie lub przytłaczające miasta w Paryżu (4-2), ostrzegają przed obecnością wspaniałego zjawiska w tej Lidze Mistrzów. PSG, do niedawna marginalne społeczeństwo w wielkich konkursach UEFA, przedstawiciela ligi postrzeganej jako tło prowincjonalne i konkurencyjne, stało się siłą, której nikt nie wydaje się być w stanie zatrzymać się i nie musi robić dokładnie z ponad 1000 milionami, które zainwestowano w ostatniej dekadzie w piłce nożnej, że we wtorek, w ich ogromnej większości, nie jest obecny.
„Celem jest teraz wygranie następnego meczu” – powiedział Luis Enrique. „Nie musimy niczego spekulować, ponieważ za sekundę oznaczają ci bramkę w odizolowanej akcji i pasują do ciebie. Nie tonie, gdy straciliśmy 0-1 z Liverpoolem w domu i poszliśmy na Anfield, aby wygrać mecz. Teraz musimy wygrać grę w Paryżu, ponieważ jest to bardzo możliwe, że Arsenal zrobi nam bramkę. Nie mają nic do przegranej.”
Anglia ponownie to zweryfikowała. Hegemonia premiera spodziewała się reakcji Madrytu, Barcelony lub Bayernu. Ale największe wyzwanie pochodzi z Paryża.