Wybory prezydenckie w Gruzji odbędą się 14 grudnia, zdecydowali parlamentarzyści

Wybory prezydenckie w Gruzji odbędą się 14 grudnia. Jeśli konieczna będzie druga tura głosowania, odbędzie się ona tego samego dnia. Tak zdecydowali we wtorek 80 głosami deputowani gruzińskiego parlamentu, którego obrady bojkotuje opozycja. Jednocześnie deputowani postanowili, że inauguracja wybranej głowy państwa odbędzie się 29 grudnia, podała monitorowana przez TASR agencja informacyjna Echo Kaukazu.

Gruziński parlament liczy 150 deputowanych. Większość ma prorosyjska partia Gruzińskie Marzenie, która według oficjalnych wyników wygrała październikowe wybory parlamentarne.

Prozachodnia koalicja opozycyjna nie uznaje tych wyników i odmawia udziału w parlamencie, który jednak zebrał się na sesji inauguracyjnej w poniedziałek. Jest ona również uważana za nielegalną przez ustępującą prezydent Salome Zurabiszwili.

Nowy system wyborczy

W nadchodzących wyborach prezydent nie będzie wybierany przez elektorat, ale po raz pierwszy w historii przez kolegium wyborcze, które liczy 300 członków, w tym 150 deputowanych gruzińskiego parlamentu, członków rad najwyższych Adżarii i Autonomicznej Republiki Abchazji na uchodźstwie. Oprócz nich w skład kolegium wyborczego wejdą również przedstawiciele władz regionalnych, co zdaniem analityków będzie miało wpływ na konsolidację władzy Gruzińskiego Marzenia.

Według Echa Kaukazu, 61 deputowanych opozycji prawdopodobnie nie weźmie udziału w głosowaniu nad nową głową państwa, ponieważ opozycja nie uznaje legitymacji nowego organu ustawodawczego. Nie jest jeszcze jasne, czy opozycyjni przedstawiciele władz lokalnych wezmą udział w głosowaniu.

Kandydata na prezydenta Gruzji ma m.in. grupa co najmniej 30 członków Kolegium Elektorskiego.

Opozycyjny telewizyjny kanał informacyjny Mtavari poinformował niedawno, że rozważana jest kandydatura przewodniczącego Gruzińskiego Marzenia Iraklego Garibaszwilego, a także Konstantina Gamsachurdii – syna pierwszego prezydenta Gruzji Zviada Gamsachurdii. Jednak jeden z liderów partii rządzącej, Mamuka Mdinaradze, zaprzeczył tym spekulacjom.

Opozycja zbojkotuje wybory

Opozycyjna partia Za Gruzję, kierowana przez byłego premiera Giorgiego Gachariego, ogłosiła we wtorek, że zbojkotuje nadchodzące wybory prezydenckie. Na briefingu w Tbilisi Gacharia dał do zrozumienia, że nowy gruziński parlament jest nielegalny, a zatem jego decyzje są niezgodne z prawem.

Jednocześnie wezwał przedstawicieli międzynarodowej społeczności demokratycznej do nieprzyjęcia zaproszenia na inaugurację prezydencką zaplanowaną na 29 grudnia. W przeciwnym razie, ostrzegł, założyciel Gruzińskiego Marzenia, Bidzina Ivanishvili, będzie próbował wykorzystać ich obecność do „legitymizacji sfałszowanych wyborów, nielegalnego parlamentu, nielegalnego rządu i nielegalnie wybranego prezydenta, a tym samym skutecznie skonsolidować swój autorytarny reżim”.

Zurabiszwili została prezydentem w wyborach bezpośrednich w 2018 r., startując jako niezależna z poparciem Gruzińskiego Marzenia, z którym od tego czasu rozstała się politycznie. Jej kadencja zakończy się w grudniu. Uprawnienia głowy państwa Gruzji są w dużej mierze ceremonialne.