Wściekli partnerzy UE planują pokazać „żółtą kartkę” węgierskiemu premierowi
Co więcej, Węgry właśnie przejęły rotacyjne przewodnictwo w UE, a dwustronna wizyta Orbana w Rosji w zeszłym tygodniu została fałszywie przedstawiona przez niego i prezydenta Władimira Putina jako odbywająca się pod flagą Unii Europejskiej.
Sojusznicy Węgier przedstawią swoje żale w środę, kiedy ambasadorowie UE spotkają się w Brukseli na swoim regularnym spotkaniu, a być może także na szczycie NATO w Waszyngtonie, w którym uczestniczy sam Orban.
„Wiele państw członkowskich UE odczuwa silne i głębokie niezadowolenie z ostatnich wizyt i działań Orbana” – powiedział agencji AFP jeden z unijnych dyplomatów.
„V. Orban „trolluje” i bawi się… Chcemy pokazać mu żółtą kartkę i powiedzieć mu, że widzimy jego gierki”, powiedział inny.
„Napięcie jest wysokie”, powtórzył inny dyplomata, który, podobnie jak jego koledzy, chciał pozostać anonimowy, aby móc mówić bardziej swobodnie.
Partnerzy Węgier byli rozgniewani użyciem przez Orbana logo prezydenta UE podczas dwustronnych podróży do Kijowa, Moskwy i Pekinu, co spotkało się z ostrą reprymendą ze strony Brukseli.
„Viktor Orban z pewnością nie reprezentuje UE ani stanowisk UE”, napisała Kaja Kallas, premier Estonii i kandydatka na szefa polityki zagranicznej nowego bloku, na portalu społecznościowym „X”.
„Wykorzystuje prezydencję UE do siania zamętu”, napisała Kallas.
Jednak pomimo całego gniewu na osobiste działania Orbana, instytucje UE lub same państwa członkowskie niewiele mogą z tym zrobić, poza publicznym potępieniem Budapesztu lub ignorowaniem jego inicjatyw.
„Kilka państw członkowskich, takich jak Polska, Niemcy, kraje bałtyckie, chce wytyczyć granice i / lub zaproponować kilka innych rzeczy, ale nic konkretnego” – wyjaśnił jeden z dyplomatów, dodając, że niektóre spotkania w ramach prezydencji węgierskiej mogą zostać „zbojkotowane”.
