Wokół Damaszku powstała nieprzenikniona linia obrony, mówi minister spraw wewnętrznych Syrii
Według doniesień medialnych, siły rebeliantów zbliżyły się do miasta w ciągu soboty i są już na obrzeżach syryjskiej stolicy.
Syryjski minister spraw wewnętrznych Muhammad Rahmoun powiedział w sobotnim wywiadzie dla państwowej telewizji, że rządowe siły bezpieczeństwa utworzyły nieprzenikniony kordon wokół Damaszku.
Według kilku mediów, siły rebeliantów zbliżyły się do miasta w ciągu soboty i są już na przedmieściach syryjskiej stolicy. TASR donosi na podstawie raportu AFP.
„Istnieje bardzo silny kordon bezpieczeństwa i wojskowy na odległych obrzeżach Damaszku i obszarach wiejskich wokół niego i nikt nie może przeniknąć przez tę linię obrony, którą budują siły zbrojne” – powiedział Rahmoun.
Kraj jest pogrążony w chaosie
Syryjska armia również skomentowała sytuację wokół stolicy. Według rzecznika Centralnego Dowództwa Sił Zbrojnych i armii, obszar wokół Damaszku jest wzmacniany, szczególnie na południe od miasta, gdzie koncentrują się siły rebeliantów. Według rzecznika, armia wzmacnia również oddziały wokół miast Homs i Hama na północ od Damaszku.
Chaos panuje w ogarniętej wojną domową Syrii od ponad tygodnia po tym, jak rebelianci z grupy Hayat Tahrir ash-Sham (HTS) rozpoczęli niespodziewaną ofensywę na północnym wschodzie kraju, zdobywając drugie co do wielkości miasto Aleppo i miasto Hama. Rebelianci wkroczyli już także do strategicznego miasta Homs. Jeśli upadnie, reszta Syrii zostanie odcięta od dostępu do morza i rosyjskiej bazy morskiej w Tartus.
Oprócz HTS, do ofensywy przyłączyły się także inne grupy rebeliantów. Na wschodzie kraju kurdyjskie milicje posuwają się naprzód, zdobywając w piątek miasto Dayr az-Zaur. Na południowym wschodzie naciera wspierana przez USA Wolna Armia Syryjska. Na wschodzie kraju terroryści z Państwa Islamskiego również dokonali niewielkich zdobyczy terytorialnych.