Wojna w Gazie: „Na krawędzi” rozejmu, mówi Biden – Dziesiątki osób zginęło w ostrzale IDF
W ostatnich dniach zaobserwowano zwiększoną mobilność, która osiągnęła poziom , w miarę odliczania czasu do przejęcia przez USA przewodnictwa w USA.
Oczekuje się, że „ostatnia runda” rozmów między nią a nim w Strefie Gazy rozpocznie się dzisiaj w Katarze, jak poinformowało AFP źródło posiadające wiedzę na temat kontaktów. „Oczekuje się, że ostatnia runda rozmów odbędzie się dzisiaj w Doha” pomiędzy szefami izraelskiego wywiadu, amerykańskimi mediatorami i premierem Kataru z jednej strony, a mediatorami Hamasu z drugiej, wyjaśniło źródło, które pragnie pozostać anonimowe. Celem tych rozmów, jak charakterystycznie powiedział, „jest dopięcie ostatecznych szczegółów porozumienia”.
Biden potwierdza
Ustępujący amerykański prezydent, który w najbliższy poniedziałek przekaże pałeczkę Donaldowi Trumpowi, zapewnił, że wynegocjowane porozumienie o zawieszeniu broni, któremu będzie towarzyszyć wymiana zakładników w enklawie palestyńskiej na przetrzymywanych w izraelskich ośrodkach detencyjnych, „jest na na granicy” zawarcia, po pośrednich rozmowach na podstawie amerykańskiej propozycji złożonej kilka miesięcy wcześniej.
„Osiągnięto znaczny postęp w ostatnich kwestiach”, które uniemożliwiały jego osiągnięcie, powiedziało AFP źródło zbliżone do negocjacji.
Po 15 miesiącach wojny rozmowy mające na celu uwolnienie 94 zakładników pozostających w Strefie Gazy – z których 34 zostało uznanych przez izraelskie wojsko za zmarłych – w ostatnich dniach zdawały się intensyfikować.
Od wybuchu konfliktu zbrojnego zawarto tylko jedno, trwające tydzień, pod koniec listopada 2023 r. porozumienie o zawieszeniu broni. W jego trakcie uwolniono ok. 100 zakładników. W sumie 251 osób zostało porwanych podczas nalotu Hamasu na południowe terytorium Izraela 7 października 2023 r., co wywołało wojnę.
Wczoraj emir Kataru szejk Tamim bin Hamad al-Thani spotkał się z wysłannikami Joe Bidena i Donalda Trumpa, a także delegacją Hamasu, aby omówić propozycję porozumienia.
Biały Dom poinformował także, że p. Biden rozmawiał z emirem Tamimem. „Jesteśmy blisko porozumienia i być może uda nam się je osiągnąć w ciągu tygodnia” – powiedział wczoraj Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego amerykańskiej prezydencji. Nie jest to „ani obietnica, ani przepowiednia”, jednakże jego konkluzja jest „na wyciągnięcie ręki” – upierał się.
Urzędnik Hamasu, a także izraelski minister spraw zagranicznych Gideon Shaar również zgłosili postęp.
„Izrael naprawdę chce uwolnienia zakładników i ciężko pracuje, aby osiągnąć porozumienie. Negocjacje postępują” – powiedział p. Saara.
„Obecna runda negocjacji jest najpoważniejsza i najdokładniejsza i pozwoliła na poczynienie znacznego postępu” – powiedział AFP urzędnik ruchu palestyńskiego, pod warunkiem zachowania anonimowości. Wyjaśnił, że projekt porozumienia jest w fazie finalizacji, jednakże nie ustalono jeszcze liczby zakładników, którzy zostaną uwolnieni w zamian za uwolnienie więźniów palestyńskich przetrzymywanych w izraelskich ośrodkach zatrzymań. Negocjacje dotyczą także kwestii pomocy humanitarnej – dodał.
Cierń skrajnie prawicowego ministra Smotricha
Izraelski skrajnie prawicowy minister Bezalel Smotrich pozostaje kategorycznie przeciwny jakiemukolwiek porozumieniu o rozejmie, które zakończyłoby wojnę.
Podkreślił, że nie poprze żadnego „porozumienia o kapitulacji, które obejmowałoby uwolnienie superterrorystów, zakończenie wojny i utratę tego, co osiągnięto kosztem dużej ilości krwi (…) oraz uwolnienie dużej liczby terrorystów zakładnicy”.
Według izraelskich komentatorów porozumienie jest możliwe, ponieważ izraelski premier Benjamin Netanjahu zdecydował się ignorować swoich skrajnie prawicowych ministrów, którzy napierają na nie, po tym, jak w listopadzie otrzymał wsparcie od prezydenta Izraela. Saara.
Donald Trump, który obejmie urząd 20 stycznia, obiecał niedawno „piekło” w regionie, jeśli zakładnicy nie zostaną uwolnieni przed jego powrotem do Białego Domu, ale nie podał żadnych dalszych szczegółów.
Według danych AFP opartych na oficjalnych izraelskich danych w ataku Hamasu, który miał miejsce 7 października 2023 r., po stronie izraelskiej zginęło 1210 osób, w większości cywile.
Według danych ministerstwa zdrowia Hamasu, które ONZ uważa za wiarygodne, co najmniej 46 584 osoby, w większości cywile, zginęły w Strefie Gazy w wyniku zakrojonych na szeroką skalę izraelskich wojskowych operacji odwetowych.
Bezlitosny ostrzał Gazy
Jednak w miarę intensyfikacji negocjacji pośrednich – pod auspicjami Kataru, Egiptu i Stanów Zjednoczonych – izraelska armia zwielokrotnia bombardowania z powietrza i operacje naziemne przeciwko Hamasowi.
W miarę postępu negocjacji o zawieszeniu broni Izrael intensyfikuje swoje ataki na Gazę, zabijając co najmniej 45 Palestyńczyków w ciągu jednego dnia.
— Ryan Rozbiani (@RyanRozbiani)
W poniedziałek kilkudziesięciu Palestyńczyków i pięciu izraelskich żołnierzy zginęło w Strefie Gazy, gdy Biały Dom ogłosił, że obecnie rozważa zawarcie porozumienia między rządem Izraela a palestyńskim ruchem islamistycznym prawdopodobnie w ciągu tygodnia.
Według Ochrony Ludności, wczoraj miasto Gaza (na północy) było przez cały dzień bombardowane, w wyniku czego co najmniej 50 osób straciło życie. Jak powiedział AFP rzecznik Mahmoud Basal, celem były „szkoły, domy, a nawet zgromadzenia” ludzi.
Izraelskie wojsko ograniczyło się do stwierdzenia, że bada te informacje.
„W szpitalach nie ma miejsca na przyjęcie rannych” – dodał Basal.
Z kolei armia izraelska ogłosiła, że poniosła pięć ofiar więcej w północnej części małej enklawy, gdzie od 6 października prowadzi zakrojoną na szeroką skalę operację mającą na celu uniemożliwienie – zdaniem IDF – przegrupowania jednostek wojskowe ramię Hamasu. Oprócz pięciu zabitych w wieku od 19 do 23 lat wspomniał także o ośmiu innych ciężko rannych.