Władze Vanuatu potwierdziły, że w wyniku trzęsienia ziemi zginęło co najmniej 14 osób
Pochłonęło co najmniej 14 ofiar śmiertelnych, a ponad 200 zostało rannych.
Lokalne władze potwierdziły, że w silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło we wtorek wyspiarską wyspę Vanuatu na Pacyfiku, zginęło co najmniej 14 osób. Jak podaje agencja AFP, TASR.
Cztery osoby zginęły w szpitalu w stołecznym Port Vila, kolejnych sześć zginęło w wyniku osunięcia się ziemi, a cztery osoby zostały wyciągnięte spod gruzów zawalonego budynku, w którym liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie.
Zniszczył kilka budynków w stolicy Port Vila
Władze podały, że ponad 200 osób z obrażeniami musiało być leczonych w szpitalu. Trzęsienie ziemi zniszczyło także kilka budynków, zwłaszcza w stolicy. Parter trzypiętrowego budynku, w którym mieszczą się ambasady USA, Francji, Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii, całkowicie się zawalił. Zgłoszono także znaczne zniszczenia w budynkach handlowych, szpitalach, uszkodzone zostały także co najmniej trzy mosty.
W okolicy nadal zgłaszane są awarie sygnału komórkowego i połączenia internetowego. Główne nabrzeże w Port Vila zostało zamknięte z powodu osunięcia się ziemi, sparaliżowany jest także ruch lotniczy.
Wtorkowe trzęsienie ziemi o sile 7,4 w skali Richtera miało miejsce na głębokości 57 kilometrów, a jego epicentrum znajdowało się około 30 kilometrów na zachód od największej wyspy Efante. Zaraz po trzęsieniu ziemi w ten obszar uderzył wstrząs wtórny o sile 5,5. Zagrożenie falą tsunami zostało anulowane kilka godzin po trzęsieniu ziemi. Vanuatu składa się z 80 wysp, które zamieszkuje około 330 000 ludzi.