Wenezuela zatrzymuje czterech dziennikarzy podczas powyborczych zamieszek
Czterech dziennikarzy zostało zatrzymanych i oskarżonych o terroryzm w następstwie zamieszek powyborczych w Wenezueli.
Władze Wenezueli zatrzymały czterech dziennikarzy podczas zamieszek, a następnie oskarżyły ich o terroryzm, poinformował w środę lokalny związek zawodowy. TASR donosi na podstawie AFP.
„Potępiamy bezprawne i arbitralne stosowanie przepisów antyterrorystycznych w Wenezueli, zwłaszcza wobec dziennikarzy i fotoreporterów zatrzymanych podczas protestów powyborczych w tym kraju” – oświadczył związek w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Według związku, fotoreporterzy Yousner Alvarado i Deisy Pena, operator Paul Leon i reporter Jose Gregorio Carnero zostali zatrzymani od czasu wybuchu zamieszek. Dziennikarzom odmówiono również dostępu do ich prawników.
Przestępstwo terroryzmu jest w Wenezueli zagrożone karą do 30 lat więzienia. Organizacje praw człowieka twierdzą, że podczas protestów zginęły co najmniej 24 osoby, a Maduro twierdzi, że zatrzymano ponad 2200 osób. Władze wszczęły dochodzenia w sprawie liderów opozycji Edmundo Gonzáleza Urrutiego i Maríi Coriny Machado.
Opozycja nazywa wybory sfałszowanymi
Protesty w Wenezueli rozpoczęły się natychmiast po ogłoszeniu prezydenta Nicolása Maduro zwycięzcą wyborów z 28 lipca. Opozycja nazywa wybory sfałszowanymi, a zwycięstwo Maduro nie zostało uznane przez wiele krajów, w tym USA, Argentynę i Urugwaj.
Od czasu wyborów opinia publiczna zwraca się do wenezuelskiej Centralnej Komisji Wyborczej (CNE), która jest lojalna wobec prezydenta, o ujawnienie szczegółowych protokołów głosowania w każdym okręgu wyborczym w celu potwierdzenia deklarowanego zwycięstwa Maduro. Pod presją CNE ogłosiła w poniedziałek, że przekazała wszystkie protokoły do Sądu Najwyższego w celu potwierdzenia zwycięstwa Maduro, ale nie udostępniła ich publicznie.
Maduro oświadczył w poniedziałek, że „zlikwiduje” ostatnią falę antyrządowego oporu. Uhonorował również żołnierzy, którzy zostali ranni w zeszłotygodniowej rozprawie z demonstrantami.