W noc egzekucji Ceausescu
Był to jeden z najbardziej krytycznych momentów w jej najnowszej historii. Krótko wcześniej, w grudniu 1989 r., jego reżim upadł w ogłuszający sposób.
W tej sytuacji dziennikarz Nikos Hasapopoulos znalazł się na czele wydarzeń, jako emisariusz „Vimasa”.
Poniższa narracja to nie tylko zapis wydarzeń, ale żywe świadectwo z Bukaresztu, gdzie powstanie ludowe, wojna domowa i upadek dyktatury zapisały jedną z najintensywniejszych kart XX wieku. Od surowych obrazów wojny domowej po triumfalny najazd na pałac Ceausescu i egzekucję jego i jego żony.
„To był zimny grudniowy dzień, podobnie jak dzisiaj, tuż przed Bożym Narodzeniem 1989 roku, kiedy Stavros Psycharis przydzielił mi specjalną misję.
Znalazłem się jako emisariusz „Vimy” w Bukareszcie, gdzie szalała wojna domowa. Z jednej strony dyktator Ceausescu z potężną i uzbrojoną Securitate, jego tajną policją, a z drugiej ludźmi. 23 grudnia armia dołączyła do rewolucjonistów, nie znosząc nędzy, biedy, upokorzenia, dyktatury i tortur. W Wigilię Bożego Narodzenia lud i armia wtargnęli do luksusowego pałacu Ceausescu, w którym panował przepych. Jako jeden z pierwszych wszedłem do pałacu, gdzie zobaczyliśmy złote wagi, na których rodzina Ceausescu odważała filety, aby nakarmić swoje zwierzęta, gdy ludzie głodowali. W bożonarodzeniowy poranek gdzieś pod Bukaresztem Ceausescu i jego żona zostali straceni na rozkaz ludu”.
Na szokującym zdjęciu z tekstu ludzie wraz z armią atakują pałac Ceausescu.