Plastikowe butelki po napojach nie powinny być ponownie wykorzystywane w tym samym celu, ponieważ mogą uwalniać szkodliwe substancje. Można jednak dać im drugie życie w inny sposób. Zawsze trzymam jedną w łazience na wannie. Ułatwia mi to życie i pozwala sporo zaoszczędzić.

Może nie wygląda zbyt ładnie, ale jest bardzo praktyczny. Zwykła półlitrowa butelka wody mineralnej to mój łazienkowy niezbędnik. Wszyscy się dziwią, ale kiedy wyjaśniam jej zastosowanie, zgadzają się ze mną i również stosują ten patent. Różnicę widać od razu, a efekty są naprawdę świetne.

Używam małej plastikowej butelki do rozcieńczania szamponu podczas mycia włosów. Wlewam do niej odpowiednią ilość kosmetyku, a następnie zalewam wodą. Tak przygotowany płyn wylewam na głowę. Kto raz spróbuje, zrozumie o co tyle szumu.

Szampon, rozcieńczony i dozowany w butelce, bardzo dobrze się pieni i pozwala na dokładne umycie głowy. Cały proces trwa znacznie szybciej niż zwykle i nie trzeba używać tylu kosmetyków. Dzięki plastikowej butelce otrzymujemy więcej piany za niższą cenę.

Dodatkowo rozcieńczenie szamponu jest korzystne dla włosów i skóry głowy, ponieważ minimalizuje ryzyko podrażnień. Jest to szczególnie ważne dla osób o wrażliwej skórze i cienkich, zniszczonych włosach.

Jak więc widać, trzymanie pustej butelki po wodzie w łazience nie jest wcale takie głupie ani bezcelowe. Okazuje się, że można dać im drugie życie, jednocześnie dbając o włosy i ułatwiając ich pielęgnację.

Plastikowe butelki można również wykorzystać do polewania kwiatów wodą, a nawet… sadzenia w nich pomidorów do góry nogami. Pomysłów jest wiele, ale jeśli żaden z nich ci nie odpowiada, po prostu zanieś je do maszyn zapasowych lub wyrzuć do żółtego kosza na śmieci.

Powiązane artykuły:

Weź colę, skorupki jajek i wymieszaj. Pozbędziesz się irytującego problemu raz na zawsze

Zapomnij o sodzie oczyszczonej i occie. To najsilniejszy naturalny środek dezynfekujący do toalet