W kraju morawsko-śląskim ogłoszono stan zagrożenia
Komisja przeciwpowodziowa ogłosiła najniższy stan zagrożenia dla kraju morawsko-śląskiego. Niektóre obszary mogą osiągnąć poziom stuletniej wody.
Kraj morawsko-śląski w północno-wschodniej części Republiki Czeskiej ogłosił w sobotę po południu stan wyjątkowy. Stało się to na wezwanie Centralnej Komisji Powodziowej i ze względu na fakt, że skumulowane przepływy w niektórych obszarach na terytorium regionu mogą przekroczyć poziom stuletniej wody. TASR informuje o tym na podstawie raportu ze strony internetowej dziennika iDNES.cz.
Stan zagrożenia ogłaszany jest w przypadku zagrożenia życia, zdrowia, mienia lub środowiska. Jest to najniższy ze stanów nadzwyczajnych, które czeskie władze mogą ogłosić w odpowiedzi na nadzwyczajne wydarzenie; poważniejsze stany nadzwyczajne to stan wyjątkowy, stan zagrożenia narodowego i stan wojny.
Minister środowiska Petr Hladik (KDU-ČSL) powiedział, że do tej pory spadło około 30 procent przewidywanych opadów. Nastąpiło jednak nasycenie gleby i prawie wszystkie dodatkowe opady będą teraz spływać poprzez spływ powierzchniowy. Dodał, że Czechy spodziewają się znacznych opadów również w poniedziałek.
Monitorują warunki w całym kraju
Nawet w tym kontekście minister nie wykluczył, że stan wyjątkowy może zostać ogłoszony w innych hrabstwach.
„Monitorujemy rozwój sytuacji na Morawach Środkowych i Południowych”, wyjaśnił.
Według ministra rolnictwa Marka Výborný’ego (KDU-ČSL) konieczne jest podjęcie środków zapobiegawczych.
„Sytuacja jest najbardziej skomplikowana w dorzeczu Odry, a mianowicie w regionach Krnovsko i Opava, gdzie nie mamy do dyspozycji tak dużej przestrzeni retencyjnej. Nie można wykluczyć ewakuacji obywateli na dużą skalę” – dodał minister.
Według ministra spraw wewnętrznych Víta Rakušana (STAN), Republika Czeska jak dotąd radzi sobie z sytuacją kryzysową. Należy jednak wziąć pod uwagę ewakuację ludności. Przypomniał w tym kontekście, że „każda gmina ma swój własny plan ewakuacji”.