W 2025 r. firmy technologiczne staną przed wyzwaniami związanymi z prawami autorskimi związanymi ze sztuczną inteligencją
(Reuters) – Nowy rok może przynieść kluczowe wydarzenia w serii procesów sądowych dotyczących praw autorskich, które mogą ukształtować przyszłość firm zajmujących się sztuczną inteligencją.
Pozwy wniesione przez autorów, serwisy informacyjne, artystów wizualnych, muzyków i innych posiadaczy praw autorskich oskarżają , Anthropic, Meta Platforms i inne firmy technologiczne o wykorzystywanie ich pracy do szkolenia i innych generatorów treści opartych na sztucznej inteligencji bez pozwolenia i płatności.
Od przyszłego roku sądy prawdopodobnie rozpoczną rozpatrywanie argumentów na temat tego, czy kopiowanie przez oskarżonych stanowi „dozwolony użytek”, co może być decydującą kwestią prawną wojny o prawa autorskie dotyczące sztucznej inteligencji.
Firmy technologiczne argumentują, że ich systemy sztucznej inteligencji uczciwie wykorzystują materiały chronione prawem autorskim, badając je, aby dowiedzieć się, jak tworzyć nowe, przekształcające treści. Właściciele praw autorskich twierdzą, że firmy nielegalnie kopiują ich dzieła w celu generowania konkurencyjnych treści, które zagrażają ich źródłom utrzymania.
CZYTAJ WIĘCEJ:
OpenAI, Meta, firma inwestycyjna Andreessen Horowitz i inne ostrzegają, że zmuszanie do płacenia właścicielom praw autorskich za ich treści może zaszkodzić amerykańskiemu przemysłowi sztucznej inteligencji. Niektórzy właściciele treści zaczęli w tym roku dobrowolnie udzielać licencji na swoje materiały firmom technologicznym, w tym Reddit, News Corp i Financial Times.
Kontynuacja po reklamie
W październiku agencja Reuters udzieliła firmie Meta licencji na swoje artykuły.
Inni posiadacze praw autorskich, np. główne wytwórnie płytowe, „New York Times” i kilku autorów bestsellerów w 2024 r. nadal wysuwali swoje roszczenia lub złożyli nowe pozwy.
Firmy zajmujące się sztuczną inteligencją mogłyby całkowicie uniknąć odpowiedzialności za prawa autorskie w USA, gdyby sądy zgodziły się z nimi w kwestii dozwolonego użytku. Sędziowie rozpatrujący sprawy w różnych jurysdykcjach mogą dojść do sprzecznych wniosków dotyczących dozwolonego użytku i innych kwestii, w związku z czym prawdopodobne jest przeprowadzenie wielu rund odwołań.
Kontynuacja po reklamie
Trwający spór pomiędzy Thomson Reuters a byłą konkurencyjną firmą zajmującą się badaniami prawnymi, firmą Ross Intelligence, może wcześnie wskazać, w jaki sposób sędziowie będą traktować argumenty dotyczące dozwolonego użytku.
Thomson Reuters – spółka matka Reuters News – zarzuciła Rossowi niewłaściwe wykorzystanie materiałów chronionych prawem autorskim z platformy wyszukiwania informacji prawnych Westlaw do zbudowania wyszukiwarki informacji prawnych opartej na sztucznej inteligencji. Ross zaprzeczył popełnieniu przestępstwa, powołując się na dozwolony użytek.
Sędzia okręgowy USA Stephanos Bibas powiedział w zeszłym roku, że przed rozprawą przysięgłych nie może zdecydować, czy Ross uczciwie wykorzystał treści. Jednak Bibas odwołał zaplanowany proces i w listopadzie wysłuchał nowych argumentów dotyczących dozwolonego użytku, co może doprowadzić do nowego orzeczenia w tej sprawie w przyszłym roku.
Kontynuacja po reklamie
Inną wczesną oznaką dozwolonego użytku może być spór między wydawcami muzycznymi a firmą Anthropic dotyczący wykorzystania tekstów jej piosenek do szkolenia chatbota Claude. Sędzia okręgowy USA Jacqueline Corley rozważa dozwolony użytek w ramach wniosku wydawcy o wydanie nakazu sądowego przeciwko firmie. W zeszłym miesiącu Corley przedstawił ustnie uwagi na temat proponowanego nakazu.
W listopadzie amerykańska sędzia okręgowa Colleen McMahon w Nowym Jorku oddaliła pozew serwisów informacyjnych Raw Story i AlterNet przeciwko OpenAI, stwierdzając, że nie wykazały one, że poniosły szkodę w wyniku rzekomych naruszeń praw autorskich przez OpenAI.
Sprawy tych sklepów różnią się od większości innych pozwów, ponieważ oskarżają OpenAI o nielegalne usuwanie informacji dotyczących zarządzania prawami autorskimi z ich artykułów, a nie bezpośrednie naruszanie ich praw autorskich. Jednak inne sprawy również mogą zakończyć się bez ustalenia dozwolonego użytku, jeśli sędziowie uznają, że właściciele praw autorskich nie ponieśli szkody w wyniku wykorzystania ich pracy w szkoleniach dotyczących sztucznej inteligencji.
Kontynuacja po reklamie
(Raport Blake’a Brittaina z Waszyngtonu)