Von der Leyen ponownie wybrana szefową KE, ostry przekaz polskiego europosła: powinieneś iść do więzienia
Parlament Europejski (PE) zdecydował w czwartek w tajnym głosowaniu, że Ursula von der Leyen pozostanie przewodniczącą Komisji Europejskiej (KE) na drugą kadencję. Spośród 707 głosujących eurodeputowanych otrzymała 401 głosów, 284 było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu. Do wyboru potrzebowała 360 głosów. Korespondent TASR donosi.
Europosłowie po raz pierwszy potwierdzili jej kandydaturę na stanowisko szefa KE w lipcu 2019 r. Początkowe informacje wskazywały, że von der Leyen potrzebowała co najmniej 361 głosów, aby zostać ponownie wybraną. Jednak służby prasowe PE wskazały, że sytuację zmienił fakt, że hiszpański eurodeputowany Antoni Comín i Oliveres z Grupy Państw Niezaangażowanych nie był jeszcze w stanie objąć mandatu europosła, więc próg niezbędny do uzyskania bezwzględnej większości został przeliczony z 719 eurodeputowanych zamiast 720.
Ostateczny wynik 401 eurodeputowanych oznacza, że von der Leyen będzie szefową Komisji Europejskiej przez następne pięć lat. będzie mogła zająć się tworzeniem nowego kolegium komisarzy i podziałem tek.
W tym kontekście będzie negocjować z każdym państwem członkowskim UE w sprawie tek dla komisarzy. Po ustanowieniu nowego organu wykonawczego UE, wszyscy kandydaci na komisarzy UE pojawią się przed posłami do PE z odpowiednich komisji roboczych PE, którzy podczas trzygodzinnego „przesłuchania” sprawdzą ich uczciwość, a także wiedzę fachową na temat agendy powierzonej im przez szefa Komisji Europejskiej. Całe kolegium komisarzy musi następnie zostać zatwierdzone przez PE podczas głosowania plenarnego.
Powyższa liczba głosów oznacza, że von der Leyen została poparta przez eurodeputowanych Zielonych oraz część Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), a także proeuropejskie ugrupowania – Europejską Partię Ludową (EPP), Socjalistów i Demokratów (S&D) oraz liberałów z Renew Europe (RE).
Współprzewodnicząca Zielonych Terry Reintke powiedziała mediom po opuszczeniu sali obrad po głosowaniu, że popiera von der Leyen. Źródła RE zasugerowały Euronews, że około dziesięciu z 77 liberalnych posłów mogło głosować przeciwko, głównie irlandzcy posłowie Fianna Fáil, z powodu polityki UE w sprawie wojny w Strefie Gazy. Niektórzy liberalni posłowie z niemieckiej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) również sprzeciwili się ponownej nominacji von der Leyen.
Frakcje Patriotów dla Europy (PdE) i Europy Suwerennych Narodów (ESN) bardzo wyraźnie sprzeciwiały się drugiemu mandatowi von der Leyen przed głosowaniem. Polska eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik z ESN oskarżyła von der Leyen o odpowiedzialność za zniszczenie europejskiego rolnictwa i „każdy gwałt i atak ze strony nielegalnych imigrantów w Europie”.
„Powinnaś iść do więzienia, a nie do Komisji Europejskiej” – powiedziała Zajaczkowska-Hernik podczas swojego wystąpienia na sesji plenarnej PE.
