Valter Madureira z Anteny 1 poinformował o „niewiarygodnym epizodzie” pomiędzy stewardem a łapaczem piłek
Mecz pomiędzy Sportingiem a Santa Clara w 1/8 finału Pucharu Portugalii upłynął pod znakiem kontrowersyjnego epizodu z udziałem łapacza i stewarda na stadionie Alvalade.
Do zdarzenia doszło po bramce Hardera, która otworzyła wynik dla „lwów”. Według reportera Valtera Madureiry z Anteny 1 dziecko pełniące rolę łapacza otrzymało od stewarda nieproporcjonalną reprymendę, co spowodowało jego kompulsywny płacz.
Kim było zwierzę, które źle potraktowało naszego łapacza piłek (dziecko)??? To jest niedopuszczalne!!! UDOSTĘPNIAJCIE, SPORTOWCY!!!
— Gonçalo Sousa (@_the_real_gs_)
Kontrowersje rozpoczęły się, gdy łapacz piłki zbliżył się do miejsca, w którym Harder świętował bramkę. Steward oskarżył dziecko o wejście na boisko, do czego według reportera nie doszło. „Jego zachowanie [da criança] nie było to niewłaściwe. Nie wszedł na boisko, po prostu przeniósł się do strefy zawodnika. Zachowanie tego ARD jest niedopuszczalne [Assistente de Recinto Desportivo]”, potępił Madureirę podczas transmisji.
Incydent nie umknął uwadze kibiców obecnych na trybunach za bramką Vítora Damasa, którzy zareagowali na to, co się stało i zażądali wyjaśnień od stewarda. Sprawa szybko stała się popularna w mediach społecznościowych. Na nagraniu opublikowanym w serwisie społecznościowym X widać, jak steward pociesza łapacza po epizodzie, nie oddaje jednak momentów, w których dziecku rzekomo udzielono reprymendy.
Więc szef ochrony każe facetowi łapać jaja płacząc i zastrasza dzieciaka. Odbiera presję z ławki rezerwowych, a następnie przeprasza. Przychodzący taro z anteny 1 powiedział: „Słyszałem”.
Wszystko wydarzyło się podczas meczu Sporting x Santa Clara o Puchar Portugalii. WSTYD— fffbarradas (@fffbarradas)