Upadek francuskiego rządu: skrajna lewica wzywa prezydenta Macrona do dymisji
Skrajnie lewicowa partia Niepokorna Francja (LFI) wezwała prezydenta Emmanuela Macrona do rezygnacji i rozpisania przedterminowych wyborów prezydenckich po środowym wotum nieufności dla rządu Michela Barniera. Liderka skrajnej prawicy Marine Le Pen powiedziała, że Macron musi sam podjąć decyzję, donosi TASR, powołując się na AFP i Reuters.
„Wzywamy teraz Macrona do odejścia” – powiedziała dziennikarzom Mathilde Panot, przewodnicząca grupy parlamentarnej LFI. Powiedziała, że może to rozwiązać pogłębiający się kryzys polityczny w kraju.
Le Pen, ze skrajnie prawicowej partii Stowarzyszenie Narodowe (RN), podkreśliła, że nie będzie wzywać Macrona do rezygnacji. Ostrzegła jednak, że presja na jego osobę rośnie. Powiedziała, że jej partia jest gotowa poprzeć kolejnego premiera, ale pod pewnymi warunkami, w tym szacunku dla wyborców.
Oczekiwane przemówienie Macrona
Tuż po głosowaniu nad wotum nieufności dla rządu, Pałac Elizejski zapowiedział, że Macron zwróci się do obywateli w czwartek wieczorem w telewizyjnym przemówieniu.
W środę 331 z 574 członków Zgromadzenia Narodowego zagłosowało za wotum nieufności dla rządu Michela Barniera. Barnier zostanie tym samym najkrócej urzędującym premierem w historii V Republiki Francuskiej, która istnieje od 1958 roku.
Jest to pierwszy przypadek od 1962 r., kiedy francuski rząd upadł w wyniku wotum nieufności. Barnier został powołany na to stanowisko we wrześniu przez prezydenta Macrona w celu przełamania impasu po przedterminowych wyborach.
Kryzys polityczny we Francji
Francja, druga co do wielkości gospodarka strefy euro, pogrążyła się w poniedziałek w kolejnym kryzysie politycznym, gdy Barnier wykorzystał swoje uprawnienia do przepchnięcia ustawy budżetowej dotyczącej zabezpieczenia społecznego bez głosowania w parlamencie. W następstwie tej decyzji lewicowy sojusz Nowy Front Ludowy (NPF) złożył wniosek o wotum nieufności. Wniosek został również poparty w głosowaniu przez RN, której nie udało się przeforsować wymaganych zmian w budżecie na 2025 rok.
Premier Barnier i członkowie rządu będą musieli złożyć dymisję na ręce Macrona. Stanie się to w czasie, gdy kolejna największa gospodarka Unii Europejskiej, Niemcy, jest osłabiona i stoi w obliczu przedterminowych wyborów parlamentarnych – a także na kilka tygodni przed ponownym wejściem prezydenta elekta USA Donalda Trumpa do Białego Domu.
Macron może teraz poprosić Barniera o pozostanie na stanowisku tymczasowego premiera, ponieważ poszukiwanie nowego premiera może potrwać do przyszłego roku.
Nowy premier jeszcze przed otwarciem katedry?
Jednak według agencji Reuters, prezydent Francji może mianować nowego premiera przed sobotnią oficjalną ceremonią ponownego otwarcia katedry Notre-Dame w Paryżu.
Macron nie podjął jednak jeszcze decyzji w sprawie nazwiska nowego premiera. Lista obejmuje byłego socjalistycznego premiera Bernarda Cazeneuve’a, byłego ministra zdrowia lub pracy Xaviera Bertranda i ministra obrony Sébastiena Lecornu, według źródeł Reutersa.