Umiera słynny współautor stanfordzkiego eksperymentu więziennego: Kontrowersyjne badanie przechodzi do podręczników
Uniwersytet Stanforda ogłosił w piątek, że zmarł psycholog Philip G. Zimbardo. donosi TASR, według AP. Profesor Zimbardo był szefem Centrum Badań nad Psychologią Terroryzmu na Uniwersytecie Stanforda, a od 2002 roku jest prezesem Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego.
Największą sławę przyniósł mu Stanfordzki Eksperyment Więzienny, w którym próbował zbadać psychologiczne skutki władzy i podporządkowania. Do swoich badań w 1971 r. wraz z zespołem absolwentów zwerbował 24 studentów, aby spędzili dwa tygodnie zamknięci w piwnicy budynku na kampusie Uniwersytetu Stanforda. Został on przekształcony w pozorowane więzienie bez dostępu światła dziennego, w którym część studentów odgrywała rolę strażników, a pozostali rolę więźniów.
Badanie musiało zostać przerwane po sześciu dniach, ponieważ studenci odgrywający rolę strażników znęcali się nad drugą grupą. Robiąc to, mieli tylko jedno zadanie – zapewnić utrzymanie porządku bez użycia przemocy. Studenci w pozycji więźniów buntowali się przeciwko temu, ale strażnicy byli w stanie przygnębić ich emocjonalnie poprzez manipulację oraz system przywilejów i kar.
„Wynik naszego badania był szokujący i nieoczekiwany,” napisał później Zimbardo wraz z jednym z absolwentów. Był również krytykowany za przyjęcie roli najwyższego nadzorcy i nie bycie neutralnym obserwatorem.
Zaobserwowany sadyzm „strażników”, ciężka depresja i bierność więźniów zaowocowały teoriami o znaczeniu pozycji społecznych w psychologii indywidualistycznej. Pomimo kontrowersji, eksperyment ten stał się ważny w badaniu psychologii i rozwoju etyki badań psychologicznych na ludziach.
Inne badania Zimbardo koncentrowały się na lepszym zrozumieniu perswazji, hipnozy, kultów religijnych, altruizmu i ludzkiego współczucia, podał Uniwersytet Stanforda.