Ukraiński bloger z milionową publicznością wydalony z Polski: co się stało?
Bloger Tik-Tok Crawly został deportowany z Polski do Ukrainy i otrzymał 10-letni zakaz wjazdu do strefy Schengen. RMF24 donosi.
Ukrainiec Vladyslav Oleinichenko zasłynął z prowokacyjnych transmisji na żywo w supermarketach i na parkingach.
Podczas jednej z audycji obraził Polaków i powiedział, że wolałby mieszkać w Moskwie.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zainteresował się tymi słowami i złożył doniesienie do prokuratury.
„Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy podjęli czynności zmierzające do wydalenia go z RP na podstawie wpisu do Systemu Informacyjnego Schengen” – powiedział Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Kilka dni temu Crawly, 23-letni streamer, zamieścił w sieci filmik, na którym skacze po samochodzie na parkingu w centrum Warszawy.
Potentat rzekomo spryskał również przechodnia gaśnicą.
Okazało się, że samochody do teledysku zostały przywiezione na lawetach.
Vladislav Oleinichenko ma 2 miliony obserwujących na Instagramie.
W Warszawie wielokrotnie prowokował skandaliczne „akcje” filmowane i publikowane na TikToku i Instagramie.
Jacek Dobrzyński, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, powiedział, że uczestnicy TikToka zostali zatrzymani i odesłani do domów tego samego dnia.
„Tam są ogromne potrzeby, będzie mógł się wykazać” – napisał na „Platformie X” Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Bloger nie wrócił jednak do Ukrainy.
Udał się do Turcji i stamtąd filmował.