Ukraina opracowała drony o zasięgu do 700 kilometrów, nazwane „Piekło”.
Ukraina nie ujawniła jeszcze dalszych szczegółów, ponieważ obawia się, że Rosja wykorzysta je w niewłaściwy sposób.
Ukraina zaprezentowała w piątek nowego „drona rakietowego” własnej produkcji, który podobno może latać na odległość do 700 kilometrów. To ponad dwa razy więcej niż pociski najdłuższego zasięgu dostarczane przez Zachód, donosi TASR, zgodnie z raportem Reutersa.
Dron „Piekło” jest drugim takim dronem rakietowym, który Kijów zaprezentował w celu wzmocnienia swoich możliwości atakowania celów w głębi Rosji. Ten typ może osiągnąć prędkość 700 kilometrów na godzinę, przedstawiciel ukraińskiego koncernu zbrojeniowego Ukroboronprom powiedział dziennikarzom podczas ceremonii przekazania dronów siłom zbrojnym.
Ukraina nie podała żadnych dalszych szczegółów ani dowodów na zasięg lub prędkość dronów. Ukraina ujawnia niewiele szczegółów na temat swojego przemysłu zbrojeniowego, ponieważ obawia się nadużycia tych informacji przez Rosję.
Uderzenie w Moskwę
Ukraińskie Ministerstwo Przemysłu Strategicznego powiedziało Reuterowi w listopadzie, że dron rakietowy można porównać do pocisku kierowanego, który leci nisko na kontrolowanej ścieżce w kierunku celu, zwykle poniżej prędkości dźwięku. Pociski ATACMS dostarczane przez USA mają rzekomo zasięg około 300 kilometrów.
Moskwa użyła już tysięcy rakiet dalekiego zasięgu i dronów przeciwko celom wojskowym lub infrastrukturze cywilnej w wojnie na Ukrainie. Kijów stara się zatem zebrać fundusze na ataki odwetowe, ale jego sojusznicy do zeszłego miesiąca odmawiali zgody na użycie rakiet dalekiego zasięgu. Ukraina próbuje zatem wykorzystać drony z materiałami wybuchowymi do przeprowadzenia ataków na cele oddalone nawet o 1000 kilometrów w głębi Rosji.
Prezydent Wołodymyr Zełenski był również obecny na piątkowej ceremonii. W zeszłym miesiącu ogłosił on, że Ukraina opracowuje cztery różne typy własnych pocisków rakietowych. Jednak pomimo udanych startów testowych, program ten napotkał problemy z globalnym łańcuchem dostaw, według Ministerstwa Przemysłu Strategicznego, które jest również odpowiedzialne za produkcję broni.