Tureccy strażacy wciąż walczą z ogromnym pożarem lasu

Pożar wybuchł w czwartek i przy wietrze o prędkości 50 kilometrów na godzinę szybko rozprzestrzenił się na obszary mieszkalne. Helikoptery i samoloty, które zostały tymczasowo uziemione z powodu silnego wiatru, kontynuowały gaszenie płomieni w sobotę rano, podała stacja NTV, AFP, powołując się na tureckich urzędników i media.

Turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya powiedział, że w sobotę w nocy ewakuowano 900 osób z pięciu dotkniętych dzielnic miasta Izmir, gdzie pożar zniszczył 17 domów mieszkalnych. Minister rolnictwa Ibrahim Yumakli dodał, że w gaszenie pożarów zaangażowane są obecnie dwa samoloty i 11 helikopterów. Powiedział jednak, że mieszkańcy miasta nie powinni się martwić.

Do tej pory pożar dotknął około 1600 hektarów ziemi. Łącznie 131 pożarów lasów wybuchło na gruntach rolnych i leśnych w miastach Izmir, Aydin, Bolu, Mugla i Manisa w ciągu ostatniego tygodnia, poinformował turecki Urząd Zarządzania Katastrofami i Sytuacjami Kryzysowymi (AFAD) na portalu społecznościowym X.

Ze względu na nieoczekiwane warunki pogodowe, Yumakli powiedział, że władze pozostają w pogotowiu do połowy września. Tymczasem sześć osób zostało zatrzymanych w Turcji – dwie w Izmirze i cztery w Bolu – pod zarzutem sabotażu w związku z pożarami lasów, według agencji informacyjnej DPA.