Tesla, którą Musk wysłał do kosmosu w 2018 roku, była mylona z asteroidą. I to jest tylko przykład znacznie szerszego problemu
Dopiero w 2024 r. Spacex wprowadził około 140 rakiet, więcej niż NASA wystrzeliła przez 30 lat promu kosmicznego. A SpaceX nie jest unikalnym przypadkiem. Naukowcy ostrzegają przed ryzykiem zwiększania ludzkich obiektów w przestrzeni i braku wiarygodnej bazy danych z rejestracją orbit tych ciał
Siedem lat po tym, jak SpaceX wystrzelił samochód sportowy Elona Muska na orbitę naszego słońca, astronomowie zaczęli niezamierzalnie, ponownie zapłata ich ruchów.
Obserwatorzy poprawnie pojazd, kiedy rozpoczął pozaziemskie wycieczki w lutym 2018 r. – po tym, jak dali mu przestrzeń podczas rozprzestrzeniania się inauguracyjnego uruchomienia Falcon Heavy Fochão. Ale ostatnio samochód spowodował, że przypadek ogromnej widoczności niewłaściwej tożsamości, gdy obserwatorzy przestrzeni pomylili ją z asteroidą.
Według centrum mniejszych planet Międzynarodowej Unii Astronomicznej (MPC), według Centrum Mniejszych Planet Międzynarodowej Unii Astronomicznej (MPC), według Centrum Mniejszych Planet Międzynarodowej Unii Astronomicznej (MPC), według Centrum Mniejszych Planet Międzynarodowej Unii Astronomicznej (MPC), według Centrum Mniejszych Planet Międzynarodowej Unii Astronomicznej (MPC), według Center of Minor Międzynarodowej Unii Astronomicznej (MPC), według kilku obserwacji pojazdu, zebranych przez Nocne Sky Research, przypadkowo ukrytych w bazie danych dla różnych i nieznanych obiektów.
W styczniu amatorski astronom zauważył w szeregu punktów danych, które wydawały się pasować do siebie, opisując orbitę stosunkowo małego obiektu między trajektoriami orbitalnymi Ziemi i Marsa.
Obywatelski naukowiec założył, że tajemniczym przedmiotem była niezajokumentowana asteroida i natychmiast wysłał swoje odkrycia do MPC, które działają w Harvard Smithsonian Center of Astrophysics w Cambridge w Massachusetts, jako centrum informacyjne, które stara się katalogować wszystkie asteroidy, komety i inne znane małe ciała hukie. Astronom Centrum zweryfikował odkrycie.
I tak, centrum mniejszych planet zarejestrowało nowy obiekt, Asteroid „2018 CN41”.
Jednak 24 godziny później centrum usunęło oznaczenie.
Osoba, która pierwotnie zasygnalizowała obiekt, zrealizował swój własny błąd, wyjaśnia CNN astronomowi MPC Peter Veres, zauważając, że w rzeczywistości znalazł kilka nierozwiązanych obserwacji samochodu piżmowego. A systemy środkowe nie wykryły błędu.
Tesla Sports Car Cameras przechwytują fotografię pojazdu w lutym 2018 r., Po uruchomieniu na szczycie rakiety Falcon Falcon. Obrazy SpaceX/Getty
„(Amatorski astronom) był poprawny. (Punkty danych) były naprawdę razem ”, opisuje Veres, który stworzył dane wejściowe bazy danych do CN41 2018.” „Ale po raz kolejny otrzymaliśmy tylko liczby – pozycje, a nawet (które używają) teleskopów, po prostu zobacz jeden punkt, który się porusza.
„Dlatego z tej perspektywy, jeśli na początku nie wiemy, że jest to Roadster Tesla, nie ma sposobu, aby wiedzieć” – dodaje Veres.
Był to niezwykły przypadek błędu tożsamości. Ale jest to dalekie od pierwszego, ponieważ seria podobnych przypadków zakłóciła astronomów. Mieszania zwiększają trudności w lokalizowaniu obiektów w przestrzeni głębokiej – problem zaostrzany przez rosnącą liczbę obiektów wyrzuconych przez człowieka wrzuconych do eteru.
Rock czy rakieta?
Obiekty, które przekraczają nasz układ słoneczny, zostały kilkakrotnie zidentyfikowane kilka razy w ostatnich latach, wspomina Paul Chodas z NASA do CNN. Chodas jest dyrektorem Centrum Badania Centrum Objects w pobliżu Ziemi w NASA Jet Propulsion Laboratory (JPL) w Pasadena w Kalifornii.
Eksperci przestrzenni pomylili ciało kolizji z Księżycem z urządzeniem startowym SpaceX, zanim byli rakietą jednej z poprzednich misji księżycowych w Chinach.
Kawałek misji Apollo 12, która przetransportowała trzech astronautów w drugim załogowym lądowaniu na Księżycu w 1969 r., Pozostawił naukowców zakłopotanych na początku 2000 roku, kiedy wrócił na orbitę. Astronomowie musieli dokładnie sprawdzić dziwną trajektorię odrzuconego sprzętu, aby mogli go dokładnie zidentyfikować.
Rakieta Apollo 12 Saturn V uwalnia chmurę ciekłego tlenu, rodzaj śmigła, 3 listopada 1969 r., Podczas spadku testu zliczania platformy startowej. NASA
Teleskop z University of Hawaii w 2020 r. Wykrył kolejny kawałek rakiety, który pomógł rozpocząć sondę Księżycową NASA w 1966 roku u szczytu wyścigu kosmicznego XX wieku. Wykrywanie zdezorientowało śledczych, dopóki rząd USA nie nakazał „wysokiego poziomu oddziaływania”, aby dowiedzieć się, jaki był ten przedmiot, mówi Chodas.
Zainteresowanie, a czasem pilność, rozumiejąc i lokalizując obiekty z głębokiej przestrzeni, wywodzi się z chęci zasadniczego zrozumienia kosmosu, a także pomocy decydentom politycznym i naukowcom w zrozumieniu zagrożeń – czy to asteroidy czy obcych przeciwników.
Ucieczka
Samochód sportowy Muska z różnych powodów znów zaczął niezauważony dla profesjonalistów odpowiedzialnych za lokalizowanie obiektów w naszym Układzie Słonecznym.
Kluczowy czynnik: specjaliści podążający za pojazdem.
Samochód nie odbywa się naukowej podróży. Został wysłany do kosmosu jako martwa waga inauguracyjnego lotu Rakiety SpaceX, a pojazd jest teraz zaprojektowany, aby wieczność latać bez celu przez naszą kosmiczną dzielnicę.
Prawdopodobieństwo kryminału samochodu na Ziemi jest wyjątkowo małe. Dlatego, jeśli chodzi o astronomowie, jest to tylko kawałek odpadów kosmicznych.
Mimo to mylanie statku kosmicznego lub przedmiotu produkcji ludzkiej z asteroidą jest problematyczne dla mniejszego centrum planety, które ma tylko zadanie identyfikacji naturalnie występujących obiektów.
„Nie chcemy otrzymywać (danych na temat) żadnych sztucznych obiektów”, mówi Veres. „To w zasadzie strata czasu dla nas” – dodaje, odnosząc się do MPC.
Centrum współpracuje z Laboratorium Jet Propulsion NASA, aby lepiej zintegrować dane bazy danych horyzontu agencji, które ściśle kontroluje skały kosmiczne trajektorie i oznacza potencjalnie niebezpieczne asteroidy.
Veres stwierdza, że napisał kod, którego celem jest poszukiwanie lepszych obiektów ludzkiego pochodzenia, które mogą przejść przez filtry Minor Planet Center, przez krzyż z bazą danych NASA Horizons. Korekta została wdrożona dopiero w lutym tego roku, mówi Chodas.
Dodaje, że gdyby ta korekta została dokonana wcześniej, korekta prawie byłaby na pewno wykryła błąd.
„To nie jest kuloodporne”
Wyjaśniasz jednak, że aktualizacja kodu nie jest ostatecznym rozwiązaniem.
„To jeszcze nie jest kuloodporne” -mówi -„a problemem jest liczba nowych wydawnictw przestrzeni”.
Wskazuje, że obecnie świat lotów kosmicznych kieruje zarówno przemysł komercyjny, jak i agencje rządowe oraz NASA. A prywatne firmy nie zawsze są przejrzyste w przypadku dokładnego miejsca docelowego obiektów wysyłających w kosmos. Problem jest zaostrzony faktem, że firmy prowadzą start znacznie częściej niż rządowe programy kosmiczne.
Na przykład SpaceX wprowadził około 140 rakiet w samym 2024 roku – więcej niż NASA uruchomiła się w 30 -letnim programie Space Shuttle.
Problemem są nie tylko satelity i statki kosmiczne, ostrzega cię, ale także kawałki rakiet, które czasami wrzucane do otchłani po zakończeniu misji.
Chociaż zarówno JPL, jak i MPC koncentrują się na katalogowaniu i położeniu naturalnych asteroid, komet i innych naturalnych ciał, nadejdzie dzień, w którym astronomowie będą musieli również starannie obserwować obiekty stworzone przez człowieka w głębokiej przestrzeni.
W tej chwili Chodas szacuje, że na orbicie wokół Słońca jest około 100 obiektów ludzkiego pochodzenia i „większość tych obiektów) jest utracone, ponieważ nie są one przestrzegane”.
„Wynik końcowy jest następujący: nie ma wiarygodnej bazy danych nad orbitami tych obiektów wokół Słońca”, mówi Chodas.
Ten brak danych może stanowić problem, ponieważ zwiększony ruch może zachwycić przestrzenny pogląd astronomów i komplikować pracę polegającą na lokalizacji asteroid, które mogą dotrzeć do Ziemi.
„Myślę, że ten temat stanie się bardziej pilny w nadchodzących latach”, mówi Veres.
Tajemnicze prześladowania
Jeden konkretny przypadek: Astroporge to odważna firma z siedzibą w Huntington Beach w Kalifornii, która pewnego dnia wyodrębnia rzadkie metale w głębokiej przestrzeni. Firma planuje uruchomić mały statek kosmiczny o nazwie Odin pod koniec lutego, aby przejść asteroid i uchwycić obrazy w celu zbadania jej powierzchni.
Misja oznacza jeden z pierwszych razy, gdy prywatna firma wysyła statek kosmiczny do przestrzeni głębokiej lub poza księżycem.
Astopialny statek kosmiczny Odin jest widoczny w fabryce firmy. Matt Gialich/Wesley Tunelius/Emerson Nino
Początkowo firma odmówiła publicznego powiedzenia, które Asteroida zamierzało dotrzeć, pozostawiając możliwość, że obserwatoria mogą mimowolnie wykryć statek kosmiczny. Astroporge ustąpił po oporze ze strony społeczności astronomicznej, uznając w styczniu, że zamierzał wysłać pojazd do asteroidy o nazwie 2022 OB5 – stosunkowo niewielką skałę kosmiczną, która przejdzie mniej niż 500 000 mil (800 000 kilometrów) z Ziemi w przyszłym roku.
Ale dyrektor wykonawczy firmy, Matthew Gialich, zapewnia CNN, że sprawy mogą się zmienić. „Jedną z najlepszych rzeczy, które mamy jako firma, jest to, że możemy zmienić cele w dowolnym momencie… więc nie jest dla mnie wielkim problemem” – mówi.
„Teraz, kiedy znajdziemy tę mityczną asteroid, która jest czysto platynowa i jest warta 1 biliona dolarów w prawdziwym materiale – powiem światu, co to jest?” Giallich odpowiada: „Prawdopodobnie nie”.
Klub
Prezydent American Astronomical Society (AAS), Dara Norman, opublikowana we wrześniu ubiegłego roku list odwołujący się do większej przejrzystości wśród operatorów kosmicznych. Dokument był apelu do działania globalnej społeczności kosmicznej, aby spotkać się z wzajemnym zrozumieniem, podkreślając kilka ważnych obaw.
Pytania obejmują, w jaki sposób rządowe badania nocne mogą być ograniczone ze względu na obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego, rzeczywistość, że firmy kosmiczne nie zawsze są przejrzyste i ogólny brak regulacji.
W wywiadzie dla CNN Norman twierdzi, że uważa, że AAS rozpoczął ten apel, ponieważ politycy na całym świecie dopiero zaczynają rozważać te kwestie.
„Chcielibyśmy zrobić współpracę z tymi podmiotami komercyjnymi, abyśmy mogli zapewnić, że nauka nie wpłynęła na niektóre z najbardziej rażących sposobów”, mówi Norman. „Jeśli jesteśmy zdezorientowani, czy coś jest nieznanym asteroidem, czy Tesla Roadster, to zaczyna kosztować nas pieniądze, takie jak lokalizacja lub odkrywanie”.
Właśnie dlatego lepsza koordynacja i przejrzystość są kluczowe, mówi Norman, aby naukowcy mogli wydajnie wykonywać swoją pracę – zlokalizować potencjalnie niebezpieczne asteroidy i spróbować uzyskać pełniejszy obraz obiektów, które wypełniają nasz układ słoneczny.
„Gdy zaczęliśmy mieć więcej aktorów na globalnej scenie”, dodaje Norman, „jeszcze ważniejsze stanie się, abyśmy wszyscy byli wobec siebie przejrzyste”.