Tajfun Kaemi uderza w Chiny, władze musiały ewakuować setki tysięcy ludzi
Tajfun przetoczył się w ostatnich dniach przez Tajwan i Filipiny, pochłaniając dziesiątki ofiar.
Tajfun Kaemi uderzył w piątek w miasta południowo-zachodniej chińskiej prowincji Fujian, przynosząc ulewne deszcze i silne wiatry. Do tej pory dotknął on prawie 630 tysięcy osób w nadmorskiej prowincji, a około połowa z nich została ewakuowana, donosi TASR, według Reuters.
Lokalne władze meteorologiczne podały, że 72 gminy w prowincji Fujian odnotowały opady deszczu przekraczające 250 milimetrów w wyniku tajfunu, z najwyższymi opadami sięgającymi 512,8 milimetrów.
Pomimo słabnących wiatrów i zmiany klasyfikacji na burzę tropikalną, tajfun Kaemi stwarza znaczne ryzyko powodzi – szczególnie dla rzek w środkowych Chinach, których poziom został już podniesiony przez poprzednie letnie deszcze.
Kaemi przetoczył się przez Tajwan w czwartek z wiatrem o sile do 227 kilometrów na godzinę, a deszcze zalały kilka miast i miasteczek. Ponad 500 osób zostało rannych, a pięć zginęło.
Tajfun zatopił również statek towarowy u wybrzeży Tajwanu i zabił 32 osoby na Filipinach. Tankowiec przewożący paliwo przemysłowe również zatonął na wzburzonym morzu u wybrzeży Filipin.
Naukowcy opublikowali w piątek raport ostrzegający, że burze tropikalne nasilają się z powodu globalnego ocieplenia. Burze te, choć rzadsze, są znacznie bardziej intensywne, donosi Reuters.
