Tajemnicze słowa Oskara Rózsy tuż przed premierą nowej wersji hymnu: Rezygnuję z oklasków…
Pod koniec października całą Słowację zaskoczyła informacja, że Ministerstwo Kultury Republiki Słowackiej we współpracy ze Słowacką Filharmonią pracuje nad redakcją hymnu narodowego, pod przewodnictwem muzyka, producenta, dyrygenta i kompozytora Oskara Róże. Minister kultury Martina Šimkovičová poinformowała w połowie grudnia, że w pierwszych minutach nowego roku 2025 po raz pierwszy oficjalnie zabrzmi nowa wersja hymnu.
Zaledwie kilka dni przed premierą Oskar Rózsa rozmawiał ze swoimi obserwatorami na portalu społecznościowym i opowiadał o nowym hymnie. „Trzy sekundy ciszy. Noworoczna premiera zbliża się wielkimi krokami i zakończy pewien rozdział w życiu człowieka. Jestem jednym z wielu i jednocześnie samotny. Rezygnuję z oklasków, tej słodkiej nagrody, która zawsze przychodzi spontanicznie po tych trzech sekundach pełnej napięcia ciszy po ostatnim pogłosie ostatniego akordu„ – napisał na początku.
Widzi w tym coś głębszego. „Gdyby nie te trzy sekundy, nie byłoby braw. I dlatego tak naprawdę nie chodzi tu o aplauz, ale jednocześnie definiuje go to, co dzieje się w ciągu tych trzech sekund. Każdy, kto posiada tę wiedzę, żyje tymi trzema pełnymi napięcia sekundami ciszy, napiętej jak struny. Chciałbym, żeby czas zatrzymał się na trzy sekundy po pierwszym przesłuchaniu. Aby poczucie całości zalało na chwilę twoją istotę. Do którego zawsze można wrócić we wspomnieniach” – kontynuował Oskar.
Przesłał swoim naśladowcom ważną wiadomość. „Do nowego roku 2025 z głębi serca życzę całemu narodowi słowackiemu wszystkiego, co włożyłem w zdefiniowanie na nowo słowackiego hymnu. Do każdego rodzinnego stołu, nawet do ciszy samotności wyrzuconych. Hymn brzmi wprost z duszy narodu słowackiego. Życzę utraconej nadziei tym, których serca są czyste i zmęczone, oraz odwagi tym, których serca są czyste, ale kruche i zranione. Życzę nam trzech sekund szczęścia, w niezapomnianej ciszy„, dodał.