Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej odwiedza dwa obiekty nuklearne
Iran ma napięte stosunki z MAEA, która monitoruje jego program nuklearny.
Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi odwiedził w piątek dwa kluczowe irańskie zakłady wzbogacania uranu w pobliżu Natanz i Fordo. Irańskie media państwowe poinformowały o tym bez dalszych szczegółów, podał TASR powołując się na agencję Reuters.
Grossi i delegacja MAEA przybyli do Teheranu w środę wieczorem. W czwartek spotkał się indywidualnie z irańskim ministrem spraw zagranicznych Abbasem Araqchim, szefem Irańskiej Organizacji Energii Atomowej (AEOI) Mohammadem Eslamim i prezydentem Massoudem Pesekhtianem. W zakładach wzbogacania uranu w Natanz i Fordo chciał uzyskać obraz rozwoju irańskiego programu nuklearnego.
Arakci napisał w poście w sieci X po rozmowie z Grosi, że „piłka jest teraz po stronie UE/E3”, odnosząc się do trzech krajów europejskich – Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec – które wraz z USA negocjują z Teheranem w sprawie jego programu nuklearnego.
„Jesteśmy gotowi do negocjacji w oparciu o nasze interesy narodowe i nasze niezbywalne prawa, ale nie jesteśmy gotowi do negocjacji pod presją i zastraszaniem” – powiedział Araqchi.
Francja, Wielka Brytania i Niemcy czekają na wyniki
Rzecznik francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych powiedział dziennikarzom, że trzy kraje europejskie poczekają na wyniki wizyty Grossiego, a następnie zdecydują, jak zareagować. Powiedział, że Iran musi w pełni wypełnić swoje międzynarodowe zobowiązania i współpracować z MAEA.
Iran od dawna ma napięte stosunki z MAEA, która monitoruje jego program nuklearny. Kraje zachodnie podejrzewają, że intencją Teheranu jest z czasem stworzenie broni jądrowej. Iran twierdzi, że jest to projekt czysto pokojowy.
Iran podpisał porozumienie nuklearne ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Francją, Niemcami, Rosją i Chinami w 2015 roku. Zobowiązał się w nim do ograniczenia wzbogacania uranu i umożliwienia nadzoru przez inspektorów ONZ w zamian za zniesienie sankcji gospodarczych. Jednak w 2018 r. Stany Zjednoczone jednostronnie wycofały się z umowy decyzją ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, twierdząc, że powinna ona zostać zastąpiona bardziej rygorystycznym traktatem. Nie udało się jednak tego osiągnąć, a Teheran po pewnym czasie przestał przestrzegać pierwotnego porozumienia. Trump nie sprecyzował, czy wznowi swoją politykę „maksymalnego nacisku” na Teheran po powrocie na urząd.