Syn Gugu opowiada o zakończeniu sporu o spadek prezentera: „Pomoc”
O syn od prezentera Gugu Liberato (1959–2019) João Augusto Liberato (23 lata) mówił o: koniec sporu spadkowego od ojca w wywiadzie dla Fantástico w tę niedzielę (15).
W sierpniu tego roku Rose Miriam, matka spadkobierców prezenterki, zrzekła się procesu, w którym domagano się uznania trwałego związku z nią. Miała wówczas wsparcie w postaci swoich córek, bliźniaczek Mariny i Sofii, lat 20.
„Ciężkie lata. Nie miałem pojęcia, w co to się przerodzi. Wyobrażałem sobie, że podzielimy się spadkiem w sposób pokojowy, a tak się nie stało” – powiedział João Augusto.
Dzieje się tak dlatego, że zarówno on, jak i jego rodzina chcieli uszanować podział majątku, zgodnie z pozostawionym przez niego testamentem.
„Mój ojciec uważał, że pokolenie dzieci zawsze będzie wspierać swoich rodziców i dlatego też mój ojciec nie pozostawił niczego moim wujkom, tylko swoim siostrzeńcom. To samo było z moją matką” – wyjaśnił decyzję ojca, aby trzymać Rose Miriam z dala od oddziału.
João Augusto stwierdził, że „rodzina była wówczas nieco podzielona” i w rezultacie nie rozmawiał z matką ani siostrami. „Przyszedł taki moment, że przez jakiś czas nie mogliśmy się zgodzić, i to mnie bardzo zasmuca, ponieważ mój ojciec zawsze mi powtarzał, że najważniejsza rzecz w życiu to rodzina” – powiedział.
Przypomniał, że ojciec nigdy nie chciał poślubić Rose Miriam. „Mój ojciec nigdy nie chciał się żenić. Lubił mieć własne życie i mieszkać sam” i utrzymywał, że przyjaźni się z matką swoich spadkobierców. João powiedział, że odczuwa „ulgę”, że spór się zakończył.
Rose Miriam również wspomniała o decyzji o zaprzestaniu procesu po tym, jak João Augusto Liberato poprosił rodzinę o ponowne spotkanie.
„Nie muszę nikomu udowadniać, że byłem towarzyszem. Chciałam z tym skończyć, żeby moje dzieci mogły zacząć dzielić to dziedzictwo. To była najlepsza rzecz, jaką zrobiłem” – powiedział.
Oświadczyła, że jest „bardzo zamożna finansowo”, gdyż co miesiąc otrzymuje dochód z funduszu inwestycyjnego, w którym zdeponowana została część spadku po jej dzieciach. Rose Miriam powiedziała, że czuje się bogata i osiągnęła „znacznie więcej”, niż sobie wyobrażała.
Oznajmiła, że wierzy, że pozostawiła zranione uczucia i zamierza się pogodzić. Córki prezenterki zdradziły też, że są „bardzo szczęśliwe” z zakończenia procesu.
W zeszłym tygodniu wykazały to badania DNA.