Ostatnie posty

Sygnatariusz Zigmas Vaišvila. „Desowietyzacja” to także kwestia wojny czy pokoju?

Omawiając absurdalność „desowietyzacji”, konieczne jest zrozumienie, kiedy i dlaczego rozpoczęła się ta histeria, ponieważ jest ona częścią tej samej kwestii – wojny lub pokoju.

W czasach sowieckich nie używaliśmy rusycyzmów „sowiecki”, „Związek Radziecki”… A po odzyskaniu niepodległości mówiliśmy i pisaliśmy po litewsku – „tarybinis”, „Tarybų Sąjunga”….

Prawdą jest, że anglojęzyczna diaspora używała słów „Sovietinis”, „Soviet Union”. W języku angielskim „Soviet Union” to „Związek Radziecki”. Być może był to sposób na pokazanie ich znaczenia lub pogardy dla okupantów zza Atlantyku?

XII Rada Najwyższa Litewskiej SRR, po odzyskaniu niepodległości, pisała przyjmowane ustawy i dekrety po litewsku – „tarybinis”, „USSR”… Nie zmieniło się to nawet po krwawych wydarzeniach ze stycznia 1991 r. i masakrze w Miednikach.

Dopiero po zamachu stanu w Moskwie w sierpniu 1991 r. nasza Rada Najwyższa nagle zmieniła terminologię.

Tutaj, w uchwale nr I-1687 z dnia 21 sierpnia 1991 r. „O legalnym ściganiu działań przeciwko legalnej władzy rosyjskiej”, Rosja jest określana jako „Rosyjska Federacyjna Socjalistyczna Republika Radziecka”.

Jednak w ustawie Rady Najwyższej nr I-1691 z dnia 22 sierpnia 1991 r. „O zajęciu mienia KPZR (KPZR)” Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego (KPZR) jest już określana jako KPZR: „Artykuł 1. Mienie należące do LKP (KPZR) nielegalnie działającej na terytorium Republiki Litewskiej zostanie nieodpłatnie przejęte na własność Republiki Litewskiej”.

Co było przyczyną tej gwałtownej zmiany w myśleniu Vytautasa Landsbergisa, przewodniczącego Rady Najwyższej, czy tylko w środkach wyrazu?

Nie brałem udziału w tych głosowaniach, ponieważ zgodnie z rozporządzeniem Rady Najwyższej moje prawo do głosowania jako deputowanego Rady Najwyższej zostało zawieszone, gdy zostałem wybrany wicepremierem w nocy 13 stycznia 1991 roku.

Ponadto, gdy w Moskwie wybuchł pucz, premier Gediminas Vagnorius i V. Landsbergis zaproponowali mi przygotowanie się do pracy w rządzie w podziemiu. Według nich, dobrze znałem ludzi Ruchu.

Z jakiegoś powodu dziwny pucz w Moskwie nie wywołał u mnie większego niepokoju. Wiedząc to i owo o okolicznościach „zniknięcia” premiera Alberta Shimėnasa w nocy 13 stycznia 1991 r., wylądowałem w Wilnie pierwszej nocy puczu, a ostatecznie kilku z nas ukryło się w Žvėryns.

Na pewno nie z Vytautasem Landsbergisem. Korespondowałem z V. Landsbergisem i G. Vagnorisem za pośrednictwem listów, które przekazywali mi ludzie z Wydziału Bezpieczeństwa Rady Najwyższej.

Okazało się, że Władimir Razwodow, szef sztabu wileńskiego OMON-u, ukrywał się w domu po drugiej stronie ulicy…

Widząc, że pucz w Moskwie wygasał, a telewizja centralna nadal nadawała Jezioro Łabędzie, 22 sierpnia rano wróciłem do Domu Rządu i przedstawiłem się panu Vagnorisowi.

Twarz premiera najwyraźniej poczerwieniała ze złości. Podszedł do mnie z zaciśniętymi pięściami, a ja automatycznie przygotowałem się do obrony.

Uniknęliśmy jednak pojedynku – rozległo się pukanie do drzwi gabinetu i do środka wszedł, nie zgadniecie kto! Był to Česlovas Juršėnas: „Panie premierze, musimy omówić porządek obrad Rady Najwyższej”.

Przypomnijmy, jakie obowiązki w rządzie pełnił wówczas zastępca Rady Najwyższej Č. Juršėnas? Był on przedstawicielem premiera w Radzie Najwyższej.

Inny podobny eksperyment polityczny Vagnariusa nie został zatwierdzony przez Radę Najwyższą, która odrzuciła jego propozycję mianowania Gediminasa Kirkilasa ministrem bez teki. Sama wola premiera nie wystarczyła.

Przypomnijmy również projekt 2K kolejnego rządu mniejszościowego G. Kirkilisa, który był wspierany przez partie prawicowe kierowane przez A. Kubiliusa w Sejmie, oraz rozmowy Vytautasa Landsbergisa z Algirdasem Brazauskasem w parku Vingis podczas Odrodzenia, w tajemnicy przed członkami Rady Sejmu Litewskiej Partii Komunistycznej.

Dlaczego Landsbergis stał się tak odważny z dnia na dzień, kiedy w styczniu 1991 r. miał lecieć do Polski?

Kiedy usłyszałem jego pytanie o ofertę Audriusa Butkevičiusa, zapytałem Landsbergisa, czy nie rozumie, że właśnie na to czekali w Moskwie – na ucieczkę przewodniczącego Rady Najwyższej Litwy?

V. Landsbergis zgodził się i pozostał w Wilnie.

Podczas puczu w Moskwie w sierpniu 1991 r. nie rozmawiałem z Landsbergiem o „sowieckości”. Były poważniejsze kwestie.

Po powrocie z „podziemia”, wśród wielu innych spraw, jako upoważniony przedstawiciel rządu Litwy, natychmiast zorganizowałem spotkanie i 23 sierpnia 1991 r. 23 kwietnia w Wilnie przeprowadziłem rozmowy z Aleksandrem Lebiediewem, zastępcą przewodniczącego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR (KGB po rosyjsku), upoważnionym przedstawicielem rządu ZSRR.

Atmosfera w pałacu SSC (KGB) w Wilnie zmieniała się – tłum z zastępcami Rady Najwyższej, Kazimierasem Uoką i Emanuelem Zingerisem, pędził do pałacu, gdzie podległa ZSRR kompania graniczna SSC (KGB) otrzymała rozkaz strzelania do każdego wchodzącego z zewnątrz.

V. Landsbergis również wezwał tłum zebrany na wiecu w Bibliotece M. Mažvydasa do włamania się do pałacu VSK (KGB). Powstrzymałem Landsbergisa, kontaktując się z nim przez krótkofalówkę ochroniarzy i zapewniając go, że wkrótce spokojnie wejdziemy do pałacu.

W ten sposób został podpisany pierwszy międzypaństwowy traktat między Republiką Litewską a ZSRR – o likwidacji oddziału WSK (KGB) ZSRR na Litwie. Po podpisaniu traktatu razem z A. Lebiediewem spokojnie weszliśmy do budynku KPZR (KGB) ZSRR w Wilnie.

Ochronę pałacu powierzyłem oddziałowi „Aro” litewskiego MSW. Podwójna ochrona pałacu trwała przez jakiś czas. Zgodnie z podpisaną umową.

V. Landsbergisa (?), aby stać się „antyradzieckim”, stało się prorocze.

Nie tylko dlatego, że w czasie puczu, po dowiedzeniu się o śmierci Władimira Żyrinowskiego, który 12 czerwca 1991r.

„besowietyzujący” Vytautas Landsbergis, który 29 lipca 1991 r. podpisał z B. Jelcynem traktat międzypaństwowy między Litwą a Rosją Radziecką, uznający państwo litewskie, nieoczekiwanie stał się również „antyrosyjski”.

Po drugim kongresie Litewskiego Persitvarkymo Sąjūdisu, który odbył się w dniach 20-21 kwietnia 1990 r. i zmienił nazwę organizacji na Litewski Sąjūdis, trzeci kongres, który odbył się w dniach 14-15 grudnia 1991 r., przyjął nowy statut i nowy program, zakazał przynależności do Sąjūdisu agentom i donosicielom KGB, członkom organizacji komunistycznych i Litewskiej Demokratycznej Partii Pracy (dawniej LKP) oraz próbował przekształcić Sąjūdis w partię.

Jednak przynajmniej to się nie udało.

Wrażliwy na swoje znaczenie Landsbergis myślał o zostaniu prezydentem. Podobnie jak B. Jelcyn. W związku z tym Rada Najwyższa uchwałą nr I-2374 z dnia 12 marca 1992 r. ogłosiła referendum w sprawie ustaw Republiki Litewskiej „O prezydencie Republiki Litewskiej” i „O instytucji prezydenta Republiki Litewskiej oraz o zmianie i uzupełnieniu tymczasowej ustawy zasadniczej Republiki Litewskiej”.

Referendum w sprawie przywrócenia silnego prezydenta odbyło się 23 maja 1992 r., ale obywatele nie chcieli silnego prezydenta.

V. Gniew Landsbergisa i jego zwolenników przełożył się na rozłam w Radzie Najwyższej. Na wpół podzieleni deputowani obradowali oddzielnie i nie przyjęli żadnej wspólnej uchwały ani ustawy.

Demarche zakończył się, gdy obie strony Rady Najwyższej zgodziły się na kompromisowy projekt konstytucji, wcześniejsze zakończenie pięcioletniej kadencji Rady Najwyższej, pierwsze wybory parlamentarne po odzyskaniu niepodległości oraz referendum w sprawie przyjęcia konstytucji.

W ten sposób doszło do historycznego dnia 25 października 1992 r., dnia Konstytucji Republiki Litewskiej. Komunistyczna Partia Litwy, przemianowana na Demokratyczną Partię Pracy Litwy, zdobyła większość konstytucyjną w wyborach do Sejmu.

Po tych wydarzeniach, 1 maja 1993 r. Vytautas Landsbergis założył Związek Ojczyzny – Partię Konserwatywną (TSKP).

Symbolicznie, pracownicy Konserwatorium Litewskiego sprzeciwili się kiedyś prośbie Landsbergisa o wstąpienie do innej partii, TSKP (Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego).

Po upadku zbrojnego buntu ochotników w lasach Podkunė przeciwko nowo wybranemu Sejmowi i pierwszemu prezydentowi przywróconego państwa, A. Brazauskasowi, Landsbergisowi pozostawiono zadanie intensywnego i lekkomyślnego wykorzystywania karty antyrosyjskiej.

Ignorując fakt, że Borys Jelcyn był prezydentem RTFSR, którego lot do Tallina w dniu 13 stycznia 1991 r. i jego ostra retoryka wobec Michaiła Gorbaczowa skutecznie powstrzymały zbrojny zamach stanu na Litwie i Łotwie.

Jednak Landsbergis nie powinien narzekać na wybór A. Brazauskasa, ponieważ w pierwszych wyborach prezydenckich pomagał drużynie A. Brazauskasa za pośrednictwem innych osób przeciwko Stasysowi Lozoraitisowi, prezydentowi Litewskiej Nadziei.

Ironią losu jest również to, że Litewska Partia Komunistyczna i jej pierwszy sekretarz, A. Brazauskas, jako pierwsi zorganizowali wybory prezydenckie na Litwie.

Po 1989 r. W dniach 24-25 grudnia, po oderwaniu się LKP od KPZR w dniach 19-20 grudnia, przedstawiciele obu partii (drugiej, kierowanej przez Mykolasa Burokevičiusa, która nie oderwała się od LKP na platformie KPZR) zostali wezwani do Moskwy na plenum KC KPZR, które zostało zwołane w celu potępienia, po raz pierwszy w historii KPZR, oderwania się Komunistycznej Partii Republiki od jedynej partii rządzącej w historii republiki i zgodnie z Konstytucją ZSRR oraz udzielenia poparcia LKP/TSCU.

Po tym wydarzeniu nastąpił bezprecedensowy wzrost notowań niezależnej KPZR i A. Brazauskasa. Badania opinii publicznej pod koniec grudnia 1989 r. i na początku stycznia 1990 r. (również przeprowadzone przez LPS) wykazały, że 73% Litwinów popierało niezależną LCP, 65% – Sąjūdis, 73% – A. Brazauskasa i 12% – V. Landsbergisa¹.

W wyniku nowej ordynacji wyborczej do Rady Najwyższej LSRR, nowelizacja Konstytucji LSRR ustawą nr XI-3251 z 29 września 1989 r. sprawiła, że szef Prezydium Rady Najwyższej nie jest już przewodniczącym Prezydium, ale przewodniczącym Rady Najwyższej (art. 103).

Artykuł 105 Konstytucji LSRR stanowił, że „Przewodniczący Rady Najwyższej Litewskiej SRR jest najwyższym urzędnikiem Litwy Radzieckiej i reprezentuje Litewską Socjalistyczną Republikę Radziecką w kraju i w stosunkach międzynarodowych”.

Partia komunistyczna, która traciła monopol władzy, zaproponowała zmianę Konstytucji Litewskiej SRR i bezpośredni wybór Przewodniczącego Rady Najwyższej LSRR (Prezydenta Republiki) w dniu 24 lutego 1990 r., wraz z wyborami do 12. zjazdu Rady Najwyższej LSRR, w nadziei, że popularność Brazauskasa pomoże w pojedynku komunistów z LPS.

Entuzjazm ten został powstrzymany przez Sąjūdis. W oświadczeniu Rady Sejmowej LPS z 31 października 1989 r. stwierdzono, że „w trudnym okresie przejścia do pełnej suwerenności nieodpowiedzialne jest skupianie całej władzy w rękach jednego człowieka. Rada Sejmu uważa, że ustanowienie instytucji prezydenta jest możliwe tylko w demokratycznej niepodległej Litwie.

LKP rozpoczęła już zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie przywrócenia instytucji prezydenta na Litwie, a Rada Najwyższa LSRR, pomimo jednomyślnej opinii Tymczasowej Politycznej Rady Konsultacyjnej sprzeciwiającej się tej inicjatywie, większością głosów wprowadziła tę kwestię do porządku obrad sesji.

W przededniu ogłoszenia niepodległości zbliżał się poważny konflikt między KPZR a Sojuzem. Jednak nieoczekiwane wnioski Prezydium Rady Najwyższej LSRR w sprawie instytucji prezydenta, przedstawione na 15. sesji Rady Najwyższej LSRR, były negatywne.

Vytautas Astrauskas, przewodniczący Prezydium, był nieugięty: „Dopóki utrzymują się nawyki autorytaryzmu, gromadzenie władzy w rękach jednej osoby byłoby raczej problematyczne i nierozważne”. I Rada Najwyższa LSRR odrzuciła tę propozycję LCP! Okazało się, że A. Brazauskas nie był już wszechmocny na zmieniającym się 11 zwołaniu Rady Najwyższej LSRR.

Te prorocze słowa Vytautasa Astrauskasa zostały zrealizowane w całym ich „pięknie” przez Vytautasa Landsbergisa, który został ogłoszony przez dzisiejszy Sejm pierwszą faktyczną głową państwa przywróconej Litwy, mimo że nie było takiego stanowiska w Tymczasowej Ustawie Zasadniczej przyjętej przez Radę Najwyższą 11 marca 1990 roku. Zostało to wielokrotnie stwierdzone przez Sąd Konstytucyjny.

Nawiasem mówiąc, gdyby XII zjazd Rady Najwyższej Litewskiej SRR, który 11 marca 1990 r. wybrał Vytautasa Landsbergisa na przewodniczącego tego organu władzy okupacyjnej, nie przyjął Tymczasowej Ustawy Zasadniczej, która nie zawierała już pojęcia głowy państwa, i utrzymał w mocy Konstytucję Litewskiej SRR, wówczas Vytautas Landsbergis mógłby kwalifikować się do tytułu pierwszej głowy państwa.

Ponieważ art. 105 Konstytucji Litewskiej SRR stanowił, że „Przewodniczący Rady Najwyższej Litewskiej SRR jest najwyższym urzędnikiem Litwy Radzieckiej”.

Jednak Vytautas Landsbergis najwyraźniej nie lubił być nazywany „najwyższym urzędnikiem Litwy Radzieckiej”. Stał się bardzo wojowniczym „desowietyzatorem”, z którego inicjatywy Rada Najwyższa została przemianowana na nieistniejący Sejm Odbudowy w 1996 roku, a zamiast siebie jako prezydenta Litwy, dał nam Dalię Grybauskaite, tajemnicę państwową Federacji Rosyjskiej, która pracowała dla Litwy w ambasadzie ZSRR w USA podczas krwawego 1991 roku.

W rezultacie Stasys Lozoraitis odmówił przyjęcia tej „aktywnej osoby publicznej” do pracy w ambasadzie Litwy w USA.

Epilog. W kontekście debaty na temat pomnika prezydenta Algirdasa Brazauskasa w historycznym pałacu prezydenckim w Kownie, Litewska Partia Socjaldemokratyczna (LDDP, czyli LKP, stała się Socjaldemokratami, łącząc się w 2001 r. z Litewską Partią Socjaldemokratyczną, która została odtworzona w 1989 r.) i państwo powinny uporządkować zapadający się grób prezydenta Algirdasa Mykolasa Brazauskasa na cmentarzu Antakalnis w Wilnie.

¹Čepaitis Virgilijus. Z Sąjūdisem dla Litwy. Vilnius, Tvermė, 2007, s. 403.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.