Strzały w sekretnej służbie w USA neutralizuje uzbrojonego mężczyznę w pobliżu Białego Domu
Tajna służba Stanów Zjednoczonych uniknęła podejrzanego, który był uzbrojony w pobliżu Białego Domu. Informacje zostały udostępnione przez szefa amerykańskiej tajnej służby, Anthony Guglielmi za pośrednictwem jego konta X.
„Pracownicy tajnej służby byli zaangażowani w strzelanie po zbrojnym spotkaniu z osobą zainteresowaną Krótko po północy 9 marca na skrzyżowaniu 17 i G Streets NW. Obszar przygotowania mediów będzie na skrzyżowaniu ulic 17 i Pensylwanii.
Podobnie sam Guglielmi potwierdził, że „szef umundurowanego podziału Secret Service, Michael Buck, zapewnił konferencję prasową w tym miejscu” i wyjaśnił, w jaki sposób sytuacja została rozwinięta.
Szef komunikacji tajnych służb poinformował, że „osoba nosiła broń i wystrzeliła (na agentach), w którym to czasie nasi agenci otworzyli ogień przeciwko niemu. Podejrzany został przeniesiony do szpitala i nie wiadomo, jaki jest jego państwo” – powiedział. W końcu powiedział, że agenci nie doznali żadnej rany.
Agenci uważają, że jednostka podróżowałaby z Indiany i zapewniliby to Był w jabłku z Białego Domu. Jego obecność podniosła podejrzenia lokalnej policji, która natychmiast skontaktowała się z tajnymi służbami, co potwierdziło tożsamość człowieka przed otwarciem ognia.
Mimo to doniesiono również, że prezydent USA Donald Trump nie był w Białym Domu, Ale w jego nawyku rezydencji Florydy.