Ostatnie posty

Signataras Zigmas Vaišvila: Najważniejszy jest obowiązek. A naród litewski?

Ignas Vėgėlė zgłosił się na ochotnika do kierowania szeroką koalicją o nieokreślonych celach, ale sam nie próbował jej tworzyć.

Okazało się, że dobre mniemanie o sobie nie wystarczy, a koalicja sama się nie zorganizuje.

Ignas Vėgėlė wrócił więc do Ramūnasa Karbauskisa i ogłosił, że chce zostać przewodniczącym Sejmu.

Dla tej ambicji poświęcił swój jedyny polityczny atut – anty-kowidiańskie i anty-równościowe przemówienie przewodniczącego Rady Adwokackiej – i został uczestnikiem listy „Chłopów” kierowanej przez Aureliusza Werygę.

Aurelijus Weryga, który został posłem do Parlamentu Europejskiego, ogłosił również, że poświęca się – poprowadzi listę „Chłopów” w wyborach do Sejmu. Zrezygnuje ze stanowiska posła powierzonego mu przez wyborców.

Bo będzie premierem Litwy… Odmówi nawet wyższej pensji. Czego się nie odda za stanowisko premiera!

Sam Ramūnas Karbauskis nie startuje już w wyborach do Sejmu.

Nie jest to inspirujący przykład lidera partii. Jednak przewodzi on zarówno anty-koalicyjnemu Aureliusowi Veregasowi, jak i anty-koalicyjnemu Ignasowi Vegėle.

Ciekawe, czy Aurelijus Veryga i Ignas Vėgėlė wystartują w wyborach do Sejmu w okręgach jednomandatowych?

A może po prostu pozwolą liście chłopskiej nominować swoich „wysokości” na marszałka Sejmu i premiera?

Niższe stanowiska nie są dla nich odpowiednie…

Budżet państwa przeznaczył również środki na sfinansowanie tej listy „chłopów”: w pierwszej połowie 2024 r. Rada Najwyższa przeznaczyła 478238 EUR na Litewski Związek Chłopów i Zielonych; dla porównania Związek Ojczyzny – 780432 EUR, Litewska Partia Socjaldemokratyczna – 413688 EUR, a Ruch Liberałów – 235122 EUR. Ciekawe, ilu chłopów znajduje się na tej „chłopskiej” liście?

Jedynym problemem jest to, że liczba przyszłych premierów rośnie. A Remigijus Žemaitaitis już ogłosił, że następny Sejm będzie kierowany przez centrolewicową koalicję, którą utworzy z Socjaldemokratami, których przewodnicząca, Vilija Blinkevičiūtė, jest niezdecydowana, czy zostać premierem.

Dlatego Žemaitaitis widzi siebie nie tylko jako ministra (energii, transportu, rolnictwa, środowiska czy finansów), ale także jako premiera.

Ponieważ w 2012 r. był „został wyznaczony do pełnienia funkcji przewodniczącego Komitetu Ekonomicznego (Sejmu – przyp. ZV) i szefa litewskiej delegacji NATO”.

To wszystko! Žemaitaitis wyjaśnił również, że w „Nemunas aušra” jest więcej odpowiednich kandydatów na ministrów.

Ponieważ ta partia również została założona przez burmistrzów i starszyznę…

staje się jasne, dlaczego udało się ją założyć tak szybko. Zdolności administracyjne również pomagają radzić sobie z takimi kwestiami.

Czekamy więc na zmiany. Jak w radzieckiej piosence: „Kolejny poranek zaświtał nad Niemnem, drogi prowadzą nas ku świetlanej przyszłości”…

Gintautas Paluckas, były klon Unii Patriotycznej w Socjaldemokratach, również nie jest zmęczony, ogłaszając, że on również jest gotowy do objęcia stanowiska premiera.

Te „znaczące” manewry przedwyborcze w burzliwych czasach wydają się wyjaśniać, dlaczego Žemaitaitis kategorycznie odmówił przystąpienia do koalicji z partiami niesystemowymi i dlaczego jego partia jest ustawiana w kolejce do przyszłej koalicji rządzącej w Sejmie z systemowymi socjaldemokratami.

Czy będzie to nowa koalicja „2K”, która będzie nami rządzić?

Oczywiście przed wyborami nie ogłosi Pan, że będzie tworzył przyszłą koalicję ze „Związkiem Ojczyźnianym”, który dziś jest słusznie krytykowany i potępiany przez wszystkich, którzy nimi nie są.

Tym bardziej, że Sprinter Research, na zlecenie Delfi, jednego z głównych rzeczników systemu, który zawładnął naszym krajem, twierdzi, że w lipcu 12,9% wyborców zagłosowałoby na Socjaldemokratów, 10,2% na Świt Niemna, a 10,1% na Związek Ojczyzny.

„Badacze na zlecenie Delfi twierdzą, że Chłopi i „Vardan Lietuvos” (kierowani przez byłego premiera Saula Skvernela, który kierował jednym rządem legalnie, a drugim nielegalnie, jak ustalił Trybunał Konstytucyjny i „przeoczył” Gitanas Nausėda, który został prezydentem Republiki w 2019 r.), a także skazany Ruch Liberalny, również weszliby do Sejmu.

Nie będę twierdził, że te badania są obiektywne, ponieważ zostały zlecone z funduszy systemowych i przeznaczone dla wyborców.

Przypomnę tylko, że Chłopi, którzy planowali przyszłą koalicję ze Związkiem Patriotycznym w celu przyszłego kierowania Ministerstwem Rolnictwa w wyborach do Sejmu w 2016 r., niespodziewanie stali się częścią systemu, gdy wygrali wybory.

LRT nie rozwiązała tej kwestii, ale rozwiązała kwestie Covid-19, gospodarki leśnej i upaństwowienia Ignis w sposób „systemowy”.

Zbieramy tego konsekwencje. Ramūnas Karbauskis „przeoczył” „arcydzieła” Sauliausa Skvernelisa i Aurelijsa Verygi w wybranych przez siebie rządach i nie chce o tym pamiętać.

Czy wyborcom byłoby łatwiej wybrać, na kogo głosować, gdyby Remigijus Žemaitaitis wyjaśnił, dlaczego nie widzi przyszłej koalicji w Sejmie między jego przywództwem Nemunasa Aušry a mniej lub bardziej niesystemowymi formacjami reprezentowanymi przez Eduardasa Vaitkusa, Mindaugasa Puidokasa i Petrasa Gražulisa?

Używam określenia „mniej lub bardziej niesystemowe formacje”, ponieważ na ich listach wyborczych również znajdują się różne osoby.

Odpowiedzi na te wszystkie pytania nie należy szukać w przyszłych stanowiskach, ale w zobowiązaniach wyborców wobec wyborców – do czego zobowiązujesz się wobec wyborców, jeśli chcesz zostać posłem na Sejm (lub marszałkiem Sejmu lub premierem)?

Jak dotąd w mediach systemowych widzimy tylko formalne układanki systemowe przyszłych koalicji, ale nie to, co i dlaczego przyszli posłowie zamierzają zrobić dla dobra obywateli Litwy.

Dlatego nie zapominajmy o dotychczasowych doświadczeniach z wyborów do Sejmu, np. Nie powinniśmy zapominać o doświadczeniach z wyborów do Sejmu w 2008 r. partii biznesu rozrywkowego kierowanej przez Arūnasa Valinskasa, zwanej „Partią Wskrzeszenia Narodu”.

Według Arūnasa Valinskasa powierzono mu nawet drugie najważniejsze stanowisko w państwie – marszałka Sejmu.

Po Sejmie nie było planów kontynuowania działalności politycznej, a nacjonalistycznie nazwana partia już nie istniała.

Więc kto będzie nowym „zbawcą” Litwy w tych wyborach do Sejmu?

Czy jedność Litwy naprawdę świeci dla dobra tej Litwy?

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.