Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte: Państwa członkowskie nie są przygotowane na zagrożenia ze strony Rosji
Rutte podkreślił potrzebę zwiększenia wydatków na obronę.
Podczas czwartkowego przemówienia w Brukseli Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że państwa członkowskie NATO nie są przygotowane na zagrożenia, z którymi będą musiały się zmierzyć ze strony Rosji w nadchodzących latach. Jego zdaniem konieczne jest znaczne zwiększenie wydatków na obronność. TASR informuje o tym na podstawie raportów agencji AFP i Reuters.
„Nie jesteśmy gotowi na to, co nas czeka za cztery do pięciu lat” – powiedział Rutte. „Nadszedł czas, aby zacząć myśleć jak na czas wojny i zwiększyć produkcję obronną i budżety” – podkreślił. Dodał, że Rosja przygotowuje się do długotrwałej konfrontacji nie tylko z Ukrainą, ale także z krajami zachodnimi – choć zagrożenie militarne nie jest bezpośrednie.
Rutte zauważył, że w czasie zimnej wojny państwa członkowskie NATO wydawały na obronność ponad trzy procent PKB, dodając, że w przyszłości konieczne będzie wydawanie więcej niż obecnie uzgodnione dwa procent PKB.
Refleksje na temat nowego celu budżetowego
Sojusz szacuje, że 23 z 32 jego członków wyda w tym roku na obronę co najmniej dwa procent PKB. Jednak zdaniem dyplomatów w kręgach Sojuszu toczy się dyskusja, że nowy cel budżetowy zostanie ustalony na czerwcowym szczycie w Hadze.
Według Rutte kraje zachodnie pozostają znacząco w tyle za Rosją i Chinami w budowaniu swoich armii, co według niego jest „bardzo niebezpieczne”. Jednocześnie Sekretarz Generalny NATO ostrzegł, że europejski sektor obronny jest „zbyt mały, fragmentaryczne i powolne”. Poradził mu, aby wprowadzał więcej innowacji i odważył się podjąć ryzyko.
W swoim przemówieniu Rutte odniósł się także do obecnej wojny na Ukrainie, mówiąc, że zginęło w niej już ponad milion ludzi. „Każdego tygodnia po obu stronach ponad 10 000 osób zostaje zabitych lub rannych” – powiedział Rutte, według agencji DPA.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił kilka dni temu, że w wojnie zginęło 43 000 ukraińskich żołnierzy. Ponadto medycy rzekomo opatrzyli 370 000 żołnierzy, a połowa z nich wróciła do służby.