Rządząca partia Gruzińskie Marzenie inicjuje skargę konstytucyjną przeciwko prezydent Salome Zurabiszwili
Rządząca partia Gruzińskie Marzenie ponownie wszczyna procedurę impeachmentu wobec głowy państwa Salome Zurabiszwili. Radio Liberty (RFE/RL) zacytowało Shalva Papuashvili, przewodniczącego gruzińskiego parlamentu, który powiedział w poniedziałek, donosi TASR. Według Papuashvili, powodem odwołania Zurabishvili ze stanowiska jest to, że podróżowała za granicę – do Paryża, Brukseli, Berlina i Warszawy – bez zgody rządu.
Partia rządząca uważa, że Zurabiszwili naruszyła konstytucję, zgodnie z którą prezydent może sprawować funkcje reprezentacyjne w dziedzinie polityki zagranicznej tylko za zgodą gabinetu ministrów.
Parlament jest gotowy odwołać prezydenta
Papuashvili poinformował, że jeśli Sąd Konstytucyjny uzna, że Zurabishvili naruszyła prawo, nowy parlament, który wyłoni się w wyborach 26 października, usunie ją ze stanowiska.
Uprawnienia Zurabiszwili i tak wygasną po wyborach parlamentarnych. Zgodnie z konstytucją, wybory prezydenckie muszą odbyć się w ciągu 45 dni od pierwszej sesji nowo wybranego parlamentu. Zurabiszwili jest zainteresowany startem w wyborach.
W obecnym parlamencie Gruzińskie Marzenie nie ma niezbędnej liczby głosów, aby pomyślnie zakończyć proces impeachmentu, dodaje RFE/RL.
Nieudana pierwsza próba
Jesienią ubiegłego roku, gdy popularność Zurabiszwili w Gruzji wzrosła dzięki jej zdecydowanym i jednoznacznym prozachodnim i proukraińskim poglądom, partia Gruzińskie Marzenie również wszczęła pozew konstytucyjny przeciwko głowie państwa, powołując się na te same powody, co w tym nowym przypadku.
Pierwsza próba impeachmentu nie powiodła się. W odpowiedzi Zurabiszwili oskarżył Gruzińskie Marzenie o próbę „zniszczenia demokracji i europejskiej przyszłości Gruzji” w wywiadzie dla RFE/RL.
Gruzja jest powszechnie uważana za prozachodnią od czasu uzyskania niepodległości od Moskwy w 1991 roku. Jednak zagraniczni i krajowi krytycy podejrzewają Gruzińskie Marzenie o próbę sabotowania długoterminowych wysiłków Gruzji na rzecz przystąpienia do UE i NATO oraz reorientacji w kierunku Rosji.
Gruzińscy przywódcy mogą próbować kontynuować zbliżenie z Zachodem w następstwie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale nie chcą też nie podobać się Moskwie. W praktyce, według Reutersa, przejawia się to w tym, że prorosyjski rząd Gruzińskiego Marzenia potępia Moskwę za inwazję, ale odmawia nałożenia sankcji na Rosję.
Według sondaży opinii publicznej Gruzińskie Marzenie nadal cieszy się największym poparciem wyborców, ale liczba jego zwolenników spadła w porównaniu z 2020 r., kiedy to zdobyło prawie 50 procent głosów w wyborach i miało niewielką większość w parlamencie.
Reuters przypomniał, że urodzony w Paryżu Zurabiszwili – były francuski dyplomata gruzińskiego pochodzenia – spotkał się z prezydentami Francji, Niemiec i Polski – Emmanuelem Macronem, Frankiem-Walterem Steinmeierem i Andrzejem Dudą – a także z wysokimi rangą urzędnikami Unii Europejskiej – Charlesem Michelem i Ursulą von der Layen – podczas swojej europejskiej podróży w zeszłym tygodniu.
Zawiesili oni kontakt z rządem
UE ogłosiła w zeszłym tygodniu, że zawiesiła wszystkie kontakty na wysokim szczeblu z gruzińskim rządem z powodu jego antyzachodniej i antyeuropejskiej retoryki.
Zurabiszwili powiedziała jakiś czas temu, że chce ubiegać się o drugą kadencję. Jednocześnie po raz pierwszy prezydent nie będzie wybierany przez ludność, ale przez kolegium wyborcze, w skład którego wchodzą członkowie parlamentu, przedstawiciele najwyższych organów przedstawicielskich autonomicznych republik Abchazji i Adżarii oraz przedstawiciele władz lokalnych.