Rutte ostrzega Europę: „Nie jesteśmy gotowi na to, co nadchodzi”
Europa musi pilnie obudzić się ze snu i wydać „znacznie więcej” na swoją obronę, ostrzegł dziś szef NATO, mówiąc, że nie jest przygotowana na groźbę wojny z .
„Nie jesteśmy gotowi na to, co nadejdzie za cztery lub pięć lat” – powiedział sekretarz generalny NATO, dodając: „Nadszedł czas, aby przejść do nastawienia na czas wojny i zwiększyć naszą produkcję obronną i wydatki na obronę”.
„Niebezpieczeństwo zbliża się do nas wielkimi krokami”
W swoim przemówieniu programowym Rutte zaapelował o wsparcie społeczne i poczucie poświęcenia, aby „zapobiec kolejnej dużej wojnie na terytorium NATO”.
Ten formalny apel szefa Sojuszu Atlantyckiego pojawia się w czasie, gdy siły ukraińskie wycofują się z pola bitwy w obliczu większej i lepiej wyposażonej armii rosyjskiej. Wojna na Ukrainie powoduje „co tydzień ponad 10 000 ofiar śmiertelnych i rannych po obu stronach” – dodał.
„Niebezpieczeństwo zbliża się do nas z ogromną prędkością” – ostrzegł sekretarz generalny NATO, odnosząc się do rosyjskiego zagrożenia na kontynencie europejskim.
„To, co dzieje się na Ukrainie, może wydarzyć się także tutaj” – zapewniał były premier Holandii i nawet jeśli – dodał – nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego wobec NATO, nie przeszkadza to Rosji w przygotowaniu się do „długoterminowej konfrontacji z NATO” Ukraina i z nami”, 32 kraje NATO.
„Rosyjska gospodarka jest w stanie wojny”, podczas gdy w Europie państwa niechętnie wydają więcej na zwiększenie swoich zdolności obronnych – dodał.
Poza Rosją, Chiny, Iran i Korea Północna „ciężko pracują, aby osłabić Amerykę Północną i Europę” – podkreślił sekretarz generalny NATO. „Musimy jasno określić ambicje Chin, gdy znacznie zwiększają one swoje siły, w tym broń nuklearną, bez ograniczeń i w sposób nieprzejrzysty” – ostrzegł.
W świecie, w którym „sytuacja bezpieczeństwa jest najgorsza w moim życiu”, „nie jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być” – powiedział szef Sojuszu Atlantyckiego.
„Europejski przemysł obronny jest rozdrobniony”
Europejski przemysł obronny jest „zbyt mały, zbyt powolny i zbyt rozdrobniony” – wyjaśnił, wzywając rządy, przemysł i społeczeństwo do podjęcia skoku wiary.
Państwa NATO wydają na obronność „znacznie mniej” niż podczas zimnej wojny, kiedy to przeznaczały na obronność ponad 3% swojego produktu krajowego brutto.
W 2023 roku alianci podjęli decyzję o zwiększeniu wydatków wojskowych do 2% PKB. Ale tylko 23 z nich osiągnęło ten limit. „Mogę powiedzieć, że będziemy potrzebować znacznie więcej niż 2%” – podkreślił Rutte.
Część krajów NATO mówi o konieczności zwiększenia tego limitu do 3%, ale pozostają podzielone i żadna decyzja nie została jeszcze podjęta.
Według nowego europejskiego komisarza obrony Andrewsa Koubiliusa każda dodatkowa jednostka PKB oznacza około 200 miliardów więcej dla krajów UE, z których 23 są również członkami NATO.
Wysiłki te mają swoją cenę, która pociąga za sobą ofiary – wyjaśnił sekretarz generalny NATO. „Dzisiaj apeluję o wasze wsparcie” – powiedział. „Wiem, że większe wydatki na obronność oznaczają mniejsze wydatki na inne priorytety, ale to tylko trochę mniej” – powiedział, sugerując, aby na osiągnięcie tego celu wykorzystać „niewielką część” wydatków socjalnych.
„Aby chronić naszą wolność (…) wasi politycy muszą was słuchać” – podkreślił. „Powiedz im, że dzisiaj jesteś gotowy się poświęcić, abyśmy jutro mogli być bezpieczni”.
„Powiedz im, że muszą wydać więcej na obronę, abyśmy mogli nadal żyć w pokoju”.
„Jeśli teraz nie wydamy razem więcej, aby zapobiec wojnie, później zapłacimy znacznie, znacznie wyższą cenę, podejmując wojnę” – podsumował sekretarz generalny NATO.
OZE/EMP