Rosyjski koncern gazowy Gazprom wstrzymuje przepływ gazu ziemnego do Europy przez Ukrainę | Firmy
przerwała dostawy gazu ziemnego przez Ukrainę w środę wcześnie rano w związku z wygaśnięciem umów handlowych z Ukrainą podpisanych w 2020 r. „W związku z powtarzającą się i jednoznaczną odmową strony ukraińskiej przedłużenia tych umów, Gazprom został pozbawiony technicznej i prawnej możliwości dostarczania gazu tranzytem przez terytorium Ukrainy od 1 stycznia 2025 r.” – zapewnił koncern oświadczenie. Zamknięcie tego najstarszego szlaku transportu rosyjskiego gazu do krajów europejskich kończy dekadę krytycznych stosunków zapoczątkowanych zajęciem Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Ze swojej strony władze ukraińskie świętowały w środę ograniczenie dostaw. „To wydarzenie historyczne” – wspomniał w oświadczeniu ukraiński minister energetyki Niemiec Galuszczenko, który bronił decyzji ze względu na „bezpieczeństwo narodowe” swojego kraju.
W Brukseli władze wspólnotowe próbowały podkreślić, że zakończenie porozumienia Gazpromu z ukraińską firmą Naftogaz nie stwarza zagrożenia dla krajów Unii Europejskiej. „Europejska infrastruktura gazowa jest na tyle elastyczna, że może dostarczać gaz pochodzenia nierosyjskiego do Europy Środkowo-Wschodniej alternatywnymi trasami. „Został wzmocniony ważnymi nowymi możliwościami importu skroplonego gazu ziemnego od 2022 r.” – powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Anna-Kaisa Itkonen.
Po wybuchu wojny na Ukrainie w 2022 roku Unia Europejska podwoiła wysiłki na rzecz zmniejszenia zależności od rosyjskiego aparatu energetycznego, poszukując alternatywnych źródeł i kontraktów z innymi krajami, takimi jak Katar i Stany Zjednoczone, które pomogły blokowi wspólnotowemu utrzymać ceny na stabilnym poziomie mimo rozłączenia z Rosją. Według think tanku Bruegel w 2023 r. rosyjski gaz pompowany z Ukrainy stanowił jedynie , podczas gdy łączny dopływ rosyjskiego gazu, w tym pozostałych gazociągów i skroplonego gazu ziemnego (LNG), wyniósł 14%. W 2021 roku było to 42%.
Ze swojej strony Gazprom poniósł także konsekwencje ograniczenia zakupów gazu przez kraje europejskie. W zeszłym roku rosyjskie przedsiębiorstwo państwowe zarejestrowało ich trochę (6,727 mln euro, według aktualnego kursu wymiany), po raz pierwszy od 1999 r. i to pomimo wysiłków firmy mających zrekompensować ten spadek eksportu
Wpływ na rynek
Pomimo wstrzymania przepływów analitycy nie przewidują istotnego wpływu na europejski rynek energii w związku z odłączeniem od Rosji. Jak wynika z wtorkowego zamknięcia cen, rynek gazu utrzymuje stabilne ceny na poziomie około 48,50 euro za megawatogodzinę.
„Chociaż podejmowano pewne wysiłki, aby utrzymać przepływ gazu poprzez ewentualną wymianę z Azerbejdżanem, wydaje się, że przepływy te zostaną zatrzymane i naszym zdaniem powinno to znaleźć odzwierciedlenie na rynku” – czytamy w niedawnym raporcie banku ING. Analitycy holenderskiego podmiotu podkreślają, że nowość wymusi na Europie jeszcze większą koncentrację na rynku LNG, co może wywrzeć lekką presję na ceny.
Ukraina również odczuje skutki tego nowego odłączenia dostaw energii, gdyż będzie musiała zmierzyć się z utratą około 800 milionów dolarów rocznie z tytułu opłat tranzytowych z Rosji.
Poza Unią Europejską ograniczenie dostaw dotyczy głównie Naddniestrza, które wykorzystuje rosyjski gaz do produkcji energii elektrycznej, która po niskiej cenie jest sprzedawana Mołdawii. Gazprom wykazał chęć dostarczania gazu do kraju innymi szlakami poza Ukrainą, jednak wymaga to spłacenia znacznych zaległości w długach, których władze lokalne nie chcą uznać.
W każdym razie zamknięcie kranu z połączeń gazowych między Rosją a Ukrainą nie oznacza końca rosyjskiego eksportu energii. Gigant energetyczny w dalszym ciągu eksportuje gaz ziemny do krajów europejskich poprzez Turcję i gazociąg TurkStream, którym trafia około 9% importu gazu z Unii Europejskiej. Węgry i Serbia to dwaj główni odbiorcy rosyjskiego eksportu energii.