Rosja wzywa ambasadora Mołdawii w związku z wyborami
Moskwa odmawia uznania legalności reelekcji Sandu i nazywa głosowanie nieuczciwym bez żadnych dowodów.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w środę ambasador Mołdawii Lilian Darii, aby zaprotestować przeciwko „wrogiemu i dyskryminującemu” traktowaniu rosyjskich obserwatorów wyborów przez Kiszyniów. TASR donosi, według Radia Wolna Europa (RFE/RL).
Urzędująca prozachodnia prezydent Mołdawii Maia Sandu pokonała wspieranego przez Rosję byłego prokuratora generalnego Aleksandara Stoianoglu w niedzielnych wyborach uzupełniających. Kampanii wyborczej towarzyszyły liczne oskarżenia o rosyjską ingerencję i oszustwa. Jednak same wybory zostały opisane przez międzynarodowych obserwatorów jako „sprawnie i profesjonalnie” zorganizowane.
Rosyjskie ministerstwo dyplomacji twierdzi, że przed pierwszą turą wyborów w Mołdawii, która odbyła się 20 października wraz z udanym referendum w sprawie przystąpienia kraju do UE, władze Mołdawii odmówiły przyznania akredytacji pięciu rosyjskim obserwatorom wyborów pracującym dla Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR), bez podania jakiegokolwiek powodu.
Przed drugą turą wyborów, zgodnie z oświadczeniem tego departamentu, trzech rosyjskich obserwatorów pracujących w ramach wspomnianej misji ODIHR zostało zatrzymanych na lotnisku w Kiszyniowie, mimo że posiadali akredytację mołdawskiej komisji wyborczej.