Rosja twierdzi, że celem ataku w Połtawie byli żołnierze i zagraniczni instruktorzy
Według ukraińskich urzędników, we wtorkowym ataku na instytut wojskowy w Połtawie zginęło co najmniej 50 osób, a 271 zostało rannych.
W ataku na ukraińską Połtawę Rosja wzięła na cel żołnierzy i zagranicznych instruktorów wojskowych zaangażowanych w ataki na cele cywilne w Rosji. Zostało to ogłoszone przez rosyjskie Ministerstwo Obrony w środę, donosi TASR, zgodnie z raportem Reutersa.
Według ukraińskich urzędników, we wtorkowym ataku na instytut wojskowy w Połtawie zginęło co najmniej 50 osób, a 271 zostało rannych.
„3 września Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej przeprowadziły precyzyjny atak na 179 Wspólne Centrum Szkoleniowe w ukraińskim mieście Połtawa” – poinformowało rosyjskie ministerstwo w sieci społecznościowej Telegram. Według ministerstwa, pod okiem zagranicznych instruktorów odbywało się tam szkolenie specjalistów w zakresie łączności i wojny elektronicznej dla całej ukraińskiej armii, a także operatorów dronów zaangażowanych w ataki na obiekty cywilne w Rosji.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało w komunikacie, że rosyjskie wojsko użyło również hipersonicznego systemu rakietowego Kizhal w nocnym ataku na zachodnioukraińskie miasto Lwów. Według Ukrainy, w wyniku ataku zginęło co najmniej siedem osób, w tym troje dzieci, a jego głównym celem była infrastruktura energetyczna. Jednak rosyjskie ministerstwo stwierdziło w oświadczeniu, że celem ataku były obiekty przemysłu obronnego.
Zarówno Rosja, jak i Ukraina zaprzeczyły, jakoby podczas wojny atakowano cele cywilne.
W poście rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło również, że jego siły zdobyły dwie kolejne wioski we wschodniej Ukrainie – Prechystivka i Karlivka w obwodzie donieckim.