Rosja ogłosiła stan wyjątkowy w Sestopolu w związku z wyciekiem ropy
Władze rosyjskie w obwodzie sewastopolskim na zaanektowanym ukraińskim półwyspie Krym ogłosiły w sobotę regionalny stan wyjątkowy po tym, jak ropa z uszkodzonych tankowców została wyrzucona na brzeg w największym mieście Krymu. W grudniu podczas sztormu w Cieśninie Kerczeńskiej na wschód od półwyspu zatonęły dwa rosyjskie tankowce. Jak informuje agencja AP, TASR.
„Dzisiaj w Sewastopolu ogłoszono regionalny stan wyjątkowy” – napisał na portalu społecznościowym Telegram Michaił Razwożajew, mianowany przez Moskwę gubernator Sewastopola. Według niego na czterech okolicznych plażach znaleziono ropę, a władze lokalne: we współpracy z wolontariuszami szybko go usunął. „Podkreślę: w Sewastopolu nie ma masowego zanieczyszczenia wybrzeża” – napisał Razvozhaev.
Wyciek to katastrofa ekologiczna
Oryginalne tankowce rzeczne Volgoneft-212 i Volgoneft-239 zatonęły podczas sztormu w Cieśninie Kerczeńskiej, około 250 kilometrów od Sewastopola. Według rosyjskiego Ministerstwa Transportu wyciekło z nich około 2400 ton ciężkiego oleju opałowego. Od tego czasu plama ropy zainfekowała plaże w regionie Krasnodarskim na południu Rosji i na sąsiednim Krymie, który został nielegalnie zaanektowany przez Rosję w 2014 roku.
Prezydent Władimir Putin określił wyciek jako „katastrofę ekologiczną”. W podobnym tonie wyraził się także doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podoľak, wzywając jednocześnie społeczność międzynarodową do nałożenia dodatkowych sankcji na rosyjskie tankowce.
Ukraina nazwała wyciek ropy „największym w regionie Morza Czarnego w XXI wieku” i oskarżyła Moskwę o wykorzystanie statków nieodpowiednich do trudnych warunków zimowych Tankowce Volgoneft były budowane w XX wieku głównie dla kanałów i żeglownych rzek europejskiej Rosji, m.in. na krótkich dystansach na morzu tylko w sprzyjających warunkach.