Roczny raport Komisji Europejskiej krytykuje Węgry za stan praworządności
Komisja Europejska nadal zaleca zawieszenie funduszy UE przeznaczonych dla Węgier.
W swoim corocznym raporcie na temat praworządności w państwach członkowskich UE, Eurokomisja podkreśliła utrzymujące się słabości standardów demokratycznych na Węgrzech, w tym korupcję, finansowanie podmiotów politycznych, konflikty interesów i brak niezależności mediów. Korespondent TASR w Budapeszcie donosi o tym, powołując się na agencje MTI i AFP.
„Węgry rzeczywiście stanowią dla Komisji systematyczny problem w zakresie praworządności” – powiedział w środę na konferencji prasowej unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Powiedział, że Budapeszt poczynił jedynie minimalne postępy w porównaniu z ubiegłym rokiem, a Komisja zwiększyła liczbę zaleceń dotyczących zadośćuczynienia z siedmiu do ośmiu.
„Myślę, że w raporcie na temat praworządności jest to absolutny rekord” – powiedział AFP anonimowy urzędnik UE.
Kovács: To narzędzie szantażu finansowego
Attila Kovács, dyrektor ds. badań nad UE w Centrum Praw Podstawowych, zareagował na zarzuty Komisji Europejskiej, oświadczając, że sprawozdanie na temat praworządności stało się narzędziem szantażu finansowego ze strony Unii Europejskiej.
„Komisja Europejska nie wyciągnęła wniosków z doświadczeń ostatnich pięciu lat. Raport na temat praworządności nadal jest tylko narzędziem politycznego szantażu” – powiedział dyrektor, dodając, że dotyczy to państw członkowskich, które bronią swoich narodowych interesów w dyskusjach w Brukseli.
Centrum zrzesza prawników i studentów prawa i przedstawia się w mediach jako niezależny instytut. Jednak zdaniem jego przeciwników, jest to założone przez rząd stowarzyszenie obywatelskie, którego celem jest obrona działań rządu, a nie ochrona praw podstawowych.