Przecenianie własnej siły pogarsza statystyki
Alkohol nie jest jedyną przyczyną
„Alkohol był kiedyś zdecydowanie najczęstszą przyczyną smutnych statystyk utonięć, ale teraz śmiem twierdzić, że społeczeństwo się zmienia. Ludzie coraz częściej promują zdrowszy styl życia. To zachęcające, ale oczywiście utonięcia pod wpływem alkoholu są nadal bardzo częste.
Alkohol, jak wiemy, tylko zachęca do przeceniania swoich możliwości”, komentuje Artūras Petrovas, strażak, nurek i wykładowca na Litewskim Uniwersytecie Sportu, 5. drużyna Zarządu Ratownictwa Gaśniczego w Kownie.
Mówi, że strażacy coraz częściej spotykają się z przypadkami utonięć w średnim wieku, 40-55 m., populacji, głównie mężczyzn, którzy ogólnie uważają, że są w doskonałym zdrowiu i kondycji.
„Wiesz, czasami nawet mówię ratownikom, którzy pracują na basenie – jeśli widzisz pływającą w pasach, na przykład, emerytowaną kobietę, młodego mężczyznę, dziecko i ok. 40-55 latJeśli jesteś umięśnionym mężczyzną, nie daj się zwieść – obserwuj ten drugi tor równie uważnie, jeśli nie uważniej.
Rzeczywiście, w tym wieku często zdarzają się sytuacje, w których ludzie nagle zostają „zakuci w kajdanki” lub mają problemy zdrowotne.
A w tym wieku nie można się przyznać przed samym sobą, że trzeba uważać, bo sam rozkwit siły! Oczywiście wszyscy musimy rozsądnie ważyć swoje umiejętności, ale chciałbym również zaprosić tych, którzy są bardzo pewni siebie, którzy są pewni, że wiedzą, jak dobrze pływać i którzy nigdy nie mieli żadnych problemów zdrowotnych”, apeluje strażak.
O tym, że Litwini mają tendencję do przeceniania swoich umiejętności świadczy również reprezentatywne badanie litewskiej populacji, przeprowadzone w maju tego roku na zlecenie Akademii Pływania Impuls. 28% Litwinów twierdzi, że czuje się pewnie i pewnie w wodzie, ponad połowa (56%) respondentów ocenia swoje umiejętności pływackie jako przeciętne, a 16% dorosłych twierdzi, że nie potrafi pływać.
Rzeczywistość jest jednak inna: po sprawdzeniu najważniejszych kryteriów, które eksperci uważają za niezbędne do nauki pływania, okazuje się, że tylko do 10% populacji może twierdzić, że faktycznie umie pływać.
Uznaje się, że osoba dorosła umie pływać, jeśli:
– opanował co najmniej dwa poprawne style pływackie,
– może przepłynąć 400 metrów bez zatrzymywania się,
– zdolne do zanurzenia na głębokość co najmniej 1,5 metra,
– orientowanie się w środowisku, gdy nagle znajdą się w wodzie,
– może utrzymać się na powierzchni.
Modesta Rudokienė, wieloletnia trenerka pływania, również podkreśla, że przyczyną utonięć jest często przecenianie swoich możliwości. „Rzeczywiście, wiele osób nadal uważa, że umiejętność pływania to tylko przepłynięcie kilku lub kilkudziesięciu metrów i to wystarczy, aby czuć się pewnie w wodzie. Wcale tak nie jest. Równie ważna jest umiejętność prawidłowego oddychania, unoszenia się na wodzie i nie zagubienia się w niej” – zaznacza trener Akademii Pływania Impuls.
Strażak i trener udzielają porad, jak zapobiegać utonięciom:
Nie panikuj
A. Petrovas i M. Rudokienė zgodnie podkreślają, że gdy tylko poczujesz, że toniesz, najważniejszą zasadą jest opanowanie paniki. „Wiem, że w teorii brzmi to bardzo prosto, ale nie ma lepszej rady. Kiedy poczujesz, że toniesz, weź głęboki oddech, wstrzymaj oddech, policz do 30. Tmomencie pojawia się jaśniejszy umysł, rodzi się rozwiązanie. Uwierz mi, byłem w takiej sytuacji wiele razy w młodości” – mówi strażak-ratownik.
Trener pływania dodaje, że nieoddychanie pod wodą znacznie zwiększa szanse na przeżycie i przetrwanie.
Trzymaj ręce w górze
Po opanowaniu paniki najlepiej jest zanurkować i położyć się na powierzchni wody. „Nie wymachuj rękami ani tym bardziej ich nie podnoś, co zwykle robią tonący. Pod żadnym pozorem nie należy tego robić, ponieważ tylko pogarsza to sytuację.
Pamiętajmy o złotej zasadzie – człowiek nic nie waży w wodzie, jeśli się zrelaksujemy i położymy na powierzchni, woda po prostu nas utrzyma, a kiedy spróbujemy podnieść ręce, stworzymy tylko dodatkowy ciężar, który jeszcze bardziej nas utopi” – przypomina A. Petrov.
„Pływanie na plecach jest szczególnie ważne w takich przypadkach, ponieważ w ten sposób możemy łatwo oddychać na powierzchni” – dodaje M. Rudokienė.
Pamiętaj o zasadach bezpieczeństwa
Tak jak słuchamy instruktażu bezpieczeństwa przed startem samolotu, tak powtarzajmy sobie w głowie podstawowe zasady za każdym razem, gdy wchodzimy do wody, radzi strażak: „W wodzie nie wolno robić z siebie głupka, próbować „popisywać się” przeskakując fale czy wykonując wymyślne skoki. Nie możemy wchodzić do wody po wypiciu choćby odrobiny alkoholu. Nie pływajmy tam, gdzie nie ma nadzoru lub przynajmniej trzeźwej osoby w pobliżu. Nigdy nie zostawiajmy dzieci samych, ani nie polegajmy wyłącznie na kołach ratunkowych, bransoletkach itp. Jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę, to cieszmy się pływaniem” – mówi ekspert ds. pływania.
Przygotuj się
„Pamiętajmy, że woda to inny żywioł i rządzi się innymi prawami, więc bądźmy czujni. Najlepiej i najbezpieczniej jest wejść do wody spokojnie, pozwalając ciału przyzwyczaić się do wody. Jeśli chcesz wskoczyć, bądź grzeczny, sprawdź, czy w wodzie nie ma trawy, prętów i tym podobnych” – mówi Petrov.
Rudokienė dodaje o niebezpieczeństwach związanych z dziurami w morzu, prądami w rzece i nagłymi głębinami w jeziorze, które należy ocenić przed nurkowaniem.
Zaleca krótką rozgrzewkę przed pływaniem, aby przygotować ciało.
Nie przeceniaj swoich szans
Petrov mówi, że podczas nauki pływania osoba musi być w stanie pływać w tym samym tempie przez cały czas: „Niezależnie od tego, czy pływasz przez pięć minut, czy godzinę, musisz być w stanie utrzymać to samo tempo. Jeśli czujemy, że po pewnym dystansie zaczynamy się dusić, męczyć, to nie możemy czuć się pewnie w wodzie i pływać na dłuższych dystansach” – zachęca strażak.
To ważne i nigdy nie jest za późno
„Nadal często słyszę, jak rodzice mówią swoim dzieciom 'nie możesz’, 'nie wchodź do wody’, ale myślę, że to bardzo złe rodzicielstwo. Nauka pływania jest niezbędna, uczmy podstaw – zacznijmy od podstawowego pływania w wodzie, które pozostanie w podświadomości i w nagłych wypadkach. To samo dotyczy dorosłych – jeśli nie wiesz, jak pływać, nie ma w tym wstydu, zajmijmy się tym i nauczmy się, bez względu na to, ile mamy lat „, uważa strażak.
Rudokienė zgadza się, mówiąc, że częste straszenie utonięciem, często słyszane w dzieciństwie, nie zachęca ludzi do nauki pływania, a przecież te lęki trwają całe życie. „Dla wszystkich tych, którzy nie nauczyli się pływać w dzieciństwie, pamiętajcie, że nigdy nie jest za późno i ważne jest, aby nauczyć się tej umiejętności, ponieważ nigdy nie wiemy, w jakich sytuacjach się znajdziemy, – mówi wieloletni trener pływania.
Umiejętność pływania jest niezbędna, zgadza się 55%. 55% populacji Litwy, według reprezentatywnego badania.