Prezydent Czech Petr Pavel o przystąpieniu Ukrainy do NATO: Jak chce rozwiązać problem okupowanego terytorium?
Prezydent Czech Petr Pavel wyraził przekonanie, że wejście Ukrainy do Paktu Północnoatlantyckiego (NATO) nie powinno być uzależnione od kontrolowania przez nią całego terytorium uznanego na arenie międzynarodowej. Stwierdził to w wywiadzie dla czeskiego portalu informacyjnego Novinky.cz i dziennika Právo w poniedziałek, donosi TASR.
Na szczycie w Waszyngtonie w lipcu przywódcy państw członkowskich NATO zobowiązali się do do wspierania Ukrainy na jej „nieodwracalnej drodze do pełnej integracji euroatlantyckiej, w tym członkostwa w Sojuszu”. Kijów nie otrzymał jednak zaproszenia ani harmonogramu akcesji, o którą zabiega rozdarty wojną kraj.
„Nie sądzę, że (pełne przywrócenie przez Ukrainę) kontroli nad całym swoim terytorium jest warunkiem koniecznym (do przystąpienia do NATO – TASR). Jeśli istnieje demarkacja, nawet granicy administracyjnej, to możemy uznać tę granicę administracyjną za tymczasową. przyjąć Ukrainę do NATO na terytorium, które będzie kontrolować w tym czasie”. powiedział Pavel.
Za tym pomysłem opowiadał się również w sytuacji zimnej wojny. Według niego w tym czasie istniał „podział Niemiec, który nie był akceptowany przez wszystkie państwa zachodnie”, i chociaż jego część była okupowana przez Związek Radziecki, reszta Niemiec została przyjęta do NATO w 1955 roku”.
„Myślę, że istnieje techniczne i prawne rozwiązanie, które pozwoli Ukrainie na przystąpienie do NATO bez wprowadzania Sojuszu w konflikt z Federacją Rosyjską”. dodał. Taki krok, powiedział, mógłby zostać podjęty po tym, jak Rosja i Ukraina zdadzą sobie sprawę, że wojna nie może być kontynuowana i rozpoczną negocjacje.
Według czeskiego prezydenta, ewentualne porozumienie między walczącymi stronami może oznaczać, że Moskwa okupowałaby część terytorium Ukrainy przez długi czas, ale bez zgody państw demokratycznych na zmianę granic międzynarodowych na podstawie agresji, nawet gdyby respektowały umowę.
Według Novosti, ekspert ds. bezpieczeństwa Oldřich Bureš z Praskiego Uniwersytetu Metropolitalnego widzi pewne pęknięcia w scenariuszu Ukrainy nakreślonym przez Pavla. Jego zdaniem, aby przystąpić do NATO, konieczne jest rozwiązanie stosunków transgranicznych, a mianowicie nie może dojść do konfliktu zbrojnego. Jest to jednak teoretycznie możliwe, jeśli wszystkie państwa członkowskie Sojuszu wyrażą na to zgodę, dodał. „Najważniejsze pytanie brzmi, czy się na to zgodzą. Bardzo w to wątpię, bez względu na to, gdzie przebiegałaby granica”. dodał.