Pracownik MNE, który nękał ambasadora, psuje komputer w celu zniszczenia dowodów
Kobieta rzekomo nieustannie nękała ambasadora, wysyłając codziennie setki e-maili zawierających wyznania miłości i groźby, zanim trafiła do szpitala na badanie psychiatryczne.
Pracownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MNE) trafił do szpitala na obserwację psychiatryczną po usłyszeniu zarzutów molestować seksualnie obsesyjnie ambasadorką od 2023 roku.
Kobieta codziennie wysyłała do dyplomaty setki e-maili zawierających m.in miłosne przysięgi i groźby za brak odwzajemnienia, z odniesieniami do zazdrości i insynuacjami na temat pozamałżeńskiego związku z ambasadorem – mówi.
Sprawa nabrała rozgłosu w połowie ubiegłego roku, kiedy Generalny Inspektorat Dyplomatyczno-Konsularny otworzył dochodzenie po skargach. Pracownik złożył nawet skargę na dyplomatę, jednak sprawę umorzono z powodu braku dowodów.
Jednocześnie śledztwo wykazało, że oskarżony zepsuł komputer pracy, próbując zniszczyć kompromitujące wiadomości. Dane udało się jednak odzyskać, a wiadomości przekazano Ministerstwu Publicznemu.
W wymianie wiadomości pojawiają się groźby ujawnienia ambasadora jego partnerce oraz wyrazy zazdrości wobec innych współpracowników. Sprawa pozostaje w toku wewnętrznego dochodzenia w MNE, co potwierdza otwarcie dwóch procesówjedna przeciwko pracownikowi, wciąż prowadzona, a druga przeciwko dyplomacie, już zarchiwizowana.
Przedsiębiorstwo MNE oświadczyło, że pracownik obecnie przebywa na stanowisku sytuacja nieobecności usprawiedliwionych oraz wyjaśnia, że incydent miał miejsce wiele lat przed wejściem obecnego rządu.
Śledztwo prowadzi Generalny Inspektorat Dyplomatyczno-Konsularny, bez bezpośredniej ingerencji ministerstwa. „Nie ma i nie może być ze strony ministerstwa dostępu do toczącego się postępowania, którego przebieg nie jest znany do czasu jego zakończenia” – mówi MNE.