Pożary w Los Angeles pogłębiają „kryzys ubezpieczeniowy” w Kalifornii, ponieważ właściciele domów muszą ponieść wielomiliardowe straty
Wypalenie wymykające się spod kontroli w okolicach Los Angeles nie mogło nastąpić w bardziej niebezpiecznym momencie dla właścicieli domów w Kalifornii, gdy urzędnicy próbują naprawić to, co ich zdaniem pogłębia się.
„Wszyscy myśleliśmy, że rok 2025 będzie rokiem, w którym ubezpieczyciele odzyskają apetyt na rynek w Kalifornii, ale fakt, że ta katastrofa uderzyła nas od razu, jest naprawdę niefortunny” – powiedziała Amy Bach, dyrektor wykonawcza United Policyholders, firmy ubezpieczeniowej Grupa konsumencka non-profit z siedzibą w Kalifornii.
„Aż do ostatniej katastrofy” – powiedziała – „myśleliśmy, że możemy wyjść na prostą”.
Stanowy Departament Ubezpieczeń chciał odwrócić losy odmowy niektórych największych towarzystw ubezpieczeniowych w zakresie przyjmowania nowych klientów w Kalifornii lub decyzji o nieprzedłużaniu polis obecnych. Zgodnie z tą zasadą firmy ubezpieczeniowe mogą przenosić koszty reasekuracji na konsumentów, jednak w kwocie nieprzekraczającej standardów branżowych.
Reasekuracja to ochrona, którą firmy ubezpieczeniowe nabywają w celu ochrony przed katastrofalnymi zdarzeniami związanymi z roszczeniami.
Departament Ubezpieczeń stwierdził, że Kalifornia była jedynym stanem, który nie pozwolił na przerzucanie kosztów na inne osoby.
W zamian ubezpieczyciele prowadzący działalność w tym stanie muszą ponownie zapewnić ochronę na obszarach zagrożonych pożarami w wymaganej wysokości. Kolejna zasada przyjęta w zeszłym miesiącu umożliwia ubezpieczycielom włączenie modelowania katastrof do swoich stawek, pod warunkiem, że zwiększą ofertę polis w obszarach stanu o niedostatecznym zasięgu.
„Kalifornijczycy zasługują na niezawodny rynek ubezpieczeń, który nie cofa się przed społecznościami najbardziej narażonymi na pożary i zmianę klimatu” – komisarz ds. ubezpieczeń Ricardo Lara. „To historyczny moment dla Kalifornii”.
Działania te spotkały się jednak z uwagą ze strony obrońców praw konsumentów, którzy obawiają się, że doprowadzą one jedynie do gwałtownego podwyższenia składek.
Biuro Lary nie odpowiedziało natychmiast w środę na prośbę o komentarz w związku z ostatnimi pożarami.
Trwający pożar Palisades może stać się jednym z najbardziej kosztownych w stanie: straż pożarna poinformowała w środę, że zniszczeniu uległo ponad 11 800 akrów i spalono 1000 budynków, podczas gdy analiza JP Morgan Insurance szacuje, że straty ubezpieczeniowe wynikające z samego pożaru mogą wynieść nawet 10 dolarów miliard. Wybuchły także co najmniej cztery inne znaczące pożary.
Analitycy JP Morgan zauważają, że obszar objęty pożarem Palisades to „zamożna dzielnica mieszkaniowa, w której średnia cena domów” przekracza 3 miliony dolarów.
Bach powiedział, że właściciele domów w Kalifornii mogą płacić od 1000 do ponad 40 000 dolarów rocznie za ubezpieczenie swojej nieruchomości.
Chociaż żadne prawo nie nakłada na właścicieli nieruchomości w stanie obowiązku posiadania ubezpieczenia, osoby posiadające kredyty hipoteczne są zobowiązane je posiadać. Typowe polisy ubezpieczenia mienia zazwyczaj nie obejmują jednak szkód powstałych w wyniku klęsk żywiołowych, takich jak trzęsienia ziemi, powodzie i osunięcia ziemi. Aby chronić się przed tego typu nieszczęściami, wymagane są osobne polisy ubezpieczeniowe.
Problem nie polega na tym, czy firmy ubezpieczeniowe pokryją szkody, ale na tym, ile i jak długo to zajmie, powiedział Bach.
„Ludzie, którzy stracą domy w wyniku pożarów, będą walczyć o zasięg” – powiedziała.
Ale to pod warunkiem, że w ogóle mają ubezpieczenie.
W zamożnej dzielnicy Pacific Palisades, zniszczonej przez pożary, w marcu niektórzy właściciele domów byli zaskoczeni, gdy State Farm ogłosiło, że zaprzestanie przedłużania ubezpieczenia.
State Farm, największemu ubezpieczycielowi domów w Kalifornii, „nie potraktowano lekko”. Za potrzebę ochrony „swoich zysków” obwiniała koszty związane z inflacją, narażeniem na katastrofy, reasekuracją i przepisami.
Zniszczenia spowodowane w szczególności przez pożary, które w ciągu ostatniej dekady doprowadziły do objęcia ubezpieczeniem wartości dziesiątek miliardów dolarów, stały się jeszcze bardziej intensywne, ponieważ zmiany klimatyczne prowadzą do rosnących temperatur, dłuższych sezonów pożarowych i nasilających się susz.
W piśmie o nieprzedłużeniu umowy przekazanym stanowi State Farm stwierdziło, że 30 000 posiadaczy polis ubezpieczeniowych przewożonych w całej Kalifornii mieszkało na obszarach uznawanych za „najpoważniejsze pożary lub pożary powstałe w wyniku trzęsienia ziemi”. Decyzja firmy, która weszła w życie latem ubiegłego roku, najbardziej ucierpiała w regionie Westside w Los Angeles. W Pacific Palisades nie odnowiono ponad 1600 polis.
State Farm już wcześniej poinformowało, że nie będzie już oferować ubezpieczeń domów nowym klientom w Kalifornii, częściowo z powodu narażenia na katastrofy. Allstate, szósty co do wielkości ubezpieczyciel domów w Kalifornii, również podał w tym roku, że wstrzymuje nowe polisy w tym stanie.
Zapytana o zasięg dla właścicieli domów na obszarach dotkniętych pożarami, State Farm stwierdziła w środowym oświadczeniu, że „obecnie jej priorytetem numer jeden jest bezpieczeństwo naszych klientów, agentów i pracowników dotkniętych pożarami oraz pomoc naszym klientom w środku kryzysu”. tę tragedię.”
Kalifornia posiada program ubezpieczeniowy w ramach planu sprawiedliwego dostępu do wymagań ubezpieczeniowych ustanowionego w latach 60. XX wieku, który zapewnia ubezpieczenie od ognia w przypadku nieruchomości wysokiego ryzyka. Ubezpieczenie jest podstawowe i finansowane przez towarzystwa ubezpieczeniowe.
Chociaż ma to stanowić ostateczność dla właścicieli domów, jego użycie wzrosło dopiero w ostatnich latach, z prawie 154 500 polis mieszkaniowych we wrześniu 2019 r. do ponad 408 400 w czerwcu, co stwarza narażenie na wysokie ryzyko, które według urzędników państwowych nigdy nie było zamierzone.
Pojawiła się jednak przebłysk, że niektóre firmy ubezpieczeniowe są skłonne wypełnić lukę na rynku. We wtorek Mercury Insurance, niezależny ubezpieczyciel domów w Kalifornii, ogłosił, że rozpocznie pisanie nowych polis ubezpieczeniowych dla właścicieli domów w mieście Paradise, miejscu śmiertelnego pożaru w 2018 r., który jest uważany za najgorszy pożar we współczesnej historii stanu.
Janet Ruiz, główna rzeczniczka Instytutu Informacji Ubezpieczeniowej reprezentującej branżę ubezpieczeniową, twierdzi, że w rzeczywistości firmy muszą określić, ile są w stanie udźwignąć w obliczu niszczycielskich pożarów i rosnących kosztów odbudowy.
„Kalifornia jest czwartym co do wielkości rynkiem ubezpieczeniowym na świecie” – powiedział Ruiz. „Chcemy tu być, chcemy być tego częścią, ale musimy osiągnąć jakiś zysk”.
Bach stwierdził, że jeśli państwu uda się zmotywować firmy ubezpieczeniowe do powrotu na rynek i zwiększenia konkurencyjności, może to przynieść korzyści konsumentom.
Stwierdziła jednak, że obawia się, że ostatnie pożary mogą mieć odwrotny skutek na i tak już płochliwych ubezpieczycieli.
„Ubezpieczenie domu to podstawowe dobro, którego rynek prywatny coraz bardziej nie chce zapewniać” – stwierdził Bach. „Jesteśmy na rozdrożu”.