Poprawka medialna podnosząca opłaty licencyjne przechodzi pierwsze czytanie w czeskiej Izbie Poselskiej
Według koalicji, celem poprawki jest zapewnienie stabilności, niezależności i trwałości finansowania mediów publicznych. Opozycja jest jednak przeciwna i chce, aby media te były finansowane z budżetu państwa.
Czeska Izba Poselska przyjęła w piątek w pierwszym czytaniu poprawkę medialną, która zwiększy opłaty licencyjne dla mediów publicznych, donosi praski korespondent TASR.
Debata na temat koncesji rozpoczęła się w czwartek, a posłowie debatowali nad nią przez ponad 14 godzin. Przewodniczący ANO Andrej Babiš przemawiał na posiedzeniu plenarnym przez ponad cztery godziny. „Obecna propozycja zwiększenia opłat koncesyjnych, która jest tak mocno promowana przez rząd Fiala, jest niczym innym jak próbą skorumpowania i dalszego przywiązania do siebie Czeskiej Telewizji i Czeskiego Radia, zwłaszcza przed wyborami do Izby Poselskiej jesienią przyszłego roku” – powiedział Babiš.
Według ministra kultury Martina Baxa, opłata, wręcz przeciwnie, oddala media publiczne od ingerencji politycznej. Szefowa Izby, Markéta Pekarová Adamová, uważa, że Babiš chce zastosować takie samo podejście jak rządy Węgier czy Słowacji. „Nie pozwolimy, aby stało się to samo, co na Słowacji czy na Węgrzech Orbána. Tam partie rządzące de facto zlikwidowały wolność mediów publicznych. Andrej Babiš chciałby podążać tą samą drogą” – napisała na swoim portalu społecznościowym.
Szef resortu kultury przypomniał, że koncesje nie były zwiększane w przypadku telewizji od 2008 roku, a w przypadku radia od 2005 roku. Według wiceprzewodniczącego ANO i wicepremiera Karela Havlíčka, ten argument jest nieistotny. Jego zdaniem w pierwszej kolejności należy zająć się rolą mediów publicznych i ich nową strukturą programową, następnie budżetem, a na końcu sposobem finansowania.
Zgodnie z nowelizacją, opłata telewizyjna powinna wzrosnąć od przyszłego roku o 15 koron do 150 koron (5,92 euro), a opłata radiowa o 10 koron do 55 koron (2,17 euro). Powinni ją płacić nie tylko posiadacze odbiorników radiowych i telewizyjnych, ale także te gospodarstwa domowe, w których ktoś posiada urządzenie zdolne do odbioru transmisji online, tj. tablet lub smartfon. Wprowadza również indeksację opłat, jeśli inflacja od ostatniej zmiany przekroczy sześć procent.