Polacy podejrzewają rosyjskie służby o eksplozje paczek w magazynach kurierskich
Polska poszukuje dwóch Rosjan i zatrzymała już czterech obywateli Ukrainy w ramach śledztwa.
Uważa się, że rosyjskie służby wywiadowcze są odpowiedzialne za serię eksplozji paczek w magazynach kurierskich w Polsce, Wielkiej Brytanii i Niemczech, które miały miejsce w lipcu tego roku. Zostało to ogłoszone w piątek przez polską prokuraturę. TASR informuje o tym zgodnie z raportem Reutersa.
Destabilizacja sojuszników Ukrainy
Zachodni urzędnicy już wcześniej twierdzili, że Rosja próbuje zdestabilizować sojuszników Ukrainy poprzez sabotaż. Eksplozje w europejskich magazynach kurierskich mogły spowodować poważną eskalację, według Reutersa, ponieważ wybuchy mogły mieć miejsce w samolotach przewożących paczki.
Według urzędników ds. bezpieczeństwa, eksplodujące paczki były częścią spisku mającego na celu spowodowanie eksplozji w samolotach towarowych lecących do Stanów Zjednoczonych i Kanady. Paczki zostały wysłane ze stolicy Litwy, Wilna.
„Zebrane dowody wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że te akty sabotażu zostały zainicjowane przez rosyjskie siły bezpieczeństwa” – powiedział w oświadczeniu Przemysław Nowak, rzecznik polskiej prokuratury. Rosja wcześniej zaprzeczała zarzutom.
Poszukiwania dwóch Rosjan
Nowak powiedział, że Polska poszukuje dwóch Rosjan i zatrzymała już czterech obywateli Ukrainy w ramach śledztwa.
Polska prokuratura informowała o możliwym zaangażowaniu zagranicznych służb wywiadowczych w te incydenty już w październiku, ale bez wskazywania konkretnie Rosji.
Rzecznik polskiej prokuratury dodał w piątek, że siły bezpieczeństwa z innych krajów Unii Europejskiej również pracują nad zidentyfikowaniem pozostałych osób odpowiedzialnych za wybuchy.