Ostatnie posty

Podcast: zawiłości krzyżowania roślin: jeśli chcesz mieć takie same dynie, nie rób tego

„Och, spójrz, co my tu wyhodowaliśmy! Musieli nam sprzedać zepsute nasiona!”. Możesz być przerażony widokiem czegoś, co wydaje się być nowym wzrostem na grządce dyni. Ale uwaga – czy rośnie tam więcej odmian? W takim razie to nie wina nasion. „Dynie krzyżują się raz na zawsze”, wyjaśnia ekspert ogrodniczy Jana Bucharová w naszym podcaście.

Odcinek podcastu nie tylko o krzyżowaniu roślin można znaleźć TUTAJ:

Doświadczeni hodowcy dobrze o tym wiedzą. Ale może dopiero zaczynasz uprawiać dynie. A może trzymasz się jednej odmiany, a ponieważ jesteś w niej dobry, chciałbyś wypróbować inne.

Ale wtedy możesz łatwo skończyć z dynią z innego miejsca. Albo nawet „nową odmianę”. Niestety, z niepewnymi rezultatami, jeśli w ogóle będzie dobra. A już na pewno nie w przypadku chęci zachowania nasion z własnej dyni.

Mucha, pestka, mucha

Dlaczego jest to problem? Dynie, podobnie jak tykwy, cukinie i ogórki, są tak zwanymi roślinami obcymi. Oznacza to, że jeśli to możliwe, wolą zapylać swoje kwiaty pyłkiem pochodzącym z innej rośliny. „Co więcej, jest on często przenoszony nie tylko przez wiatr, ale także przez owady, które mogą z nim latać dość daleko” – wskazuje Jana Bucharová.

Daleko od siebie

Fakt ten z pewnością nie oznacza, że musisz wybrać jeden rodzaj dyni lub cukinii i trzymać się go na zawsze. Lub przynajmniej w tym roku. Powinieneś po prostu wybierać ostrożnie. Jeśli masz naprawdę dużą działkę, pomocne będzie po prostu oddzielenie dyń. „Izolacja przestrzenna wymaga co najmniej dwustu metrów, czasem więcej” – wylicza ekspert. „Inną opcją jest izolacja czasowa. Oznacza to, że wybieramy odmiany, z których jedna zakwitnie znacznie wcześniej niż druga. W ten sposób nie będą miały czasu na skrzyżowanie”.

Handmade

Czy masz mały ogród, a mimo to kusi Cię, aby uprawiać wiele odmian dyni, które kwitną w tym samym czasie? Wypróbuj różne odmiany w różnych latach. Lub postaw na klasyczną pracę ręczną.

„Metody te są stosowane od dawna i są dość niezawodne, ale oczywiście wymagają sporo wysiłku” – mówi Jana Bucharová. „Siewcy zwykle robią to, zawijając kwiaty w torebki, a następnie zapylając je ręcznie, za pomocą pędzelka”. Jeśli więc masz czas i ochotę na tego rodzaju mrówczą – a raczej pszczelą i trzmielową – pracę, możesz mieć tyle odmian dyni, ile chcesz. Nawet w małym ogrodzie.

Powiązane artykuły

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.