Podcast: 3 najlepsze sposoby na pozbycie się pleśni na pomidorach
Uszkodzone rośliny, zwiędłe liście i, co najważniejsze, niejadalne owoce. Zaraza pomidora jest jednym z największych letnich strachów każdego ogrodnika. „Wszyscy cieszymy się, że nie ma suszy, ale deszcze są szczególnie uciążliwe dla pomidorów” – mówi Jana Bucharová. Możesz bronić się przed pleśnią, ale nie zwlekaj i zacznij już teraz.
Aby uzyskać porady dotyczące nie tylko zarazy pomidora, kliknij TUTAJ:
Dzieje się tak od razu. Rośliny, które pięknie rosły i zazieleniły się tydzień temu, nagle brązowieją i wyglądają, jakby zostały spalone przez gorące słońce. Nawet jeśli deszcz padał nieprzerwanie przez kilka dni. Czasami jest to tylko kilka liści, innym razem wygląda to tak, jakby cała roślina nagle zniknęła. W tym momencie nie ma znaczenia, czy pomidory są zarażone zarazą ziemniaczaną czy szarą pleśnią. Krótko mówiąc, są chore. A jeśli nie podejmiesz szybkich działań, może to zrujnować całą uprawę.
1. nie lekceważ profilaktyki
Oczywiście najlepiej jest, jeśli pleśń w ogóle się nie pojawi. Istnieje kilka środków, które można podjąć, aby temu zapobiec:
- Pomidory należy sadzić wystarczająco daleko od siebie i w miejscu, w którym w ostatnich latach nie rosły ziemniaki ani papryka (to one mogą pozostawiać zarodniki pleśni w glebie).
- Upewnij się, że łodygi i liście nie są niepotrzebnie wilgotne. Usuń wszystkie liście, które dotykają gleby i zawsze podlewaj tylko do korzeni.
- Możesz także wypróbować rośliny, które naturalnie oczyszczają glebę i pomagają pomidorom, takie jak nagietek lub bazylia. Jeszcze lepiej, zapewnić im podłoże z mikoryzą, sprytnym grzybem, który zwiększy ich odporność nie tylko na pleśń.
- Jeśli mieszkasz w miejscu, w którym często pada deszcz lub pomidory nie mogą znajdować się na tak nasłonecznionej grządce, zamiast tego uprawiaj odmiany o mniejszych owocach. Dojrzewają one szybciej, więc istnieje mniejsze prawdopodobieństwo zaatakowania ich przez zarazę. Dzikie pomidory i niektóre inne pomidory przystosowane do uprawy w chłodniejszym klimacie są również bardziej odporne na zarazę.
2. Spryskać je
Czy słowo spray sprawia, że włosy stają Ci dęba? Wcale nie musi! Oczywiście, jeśli chcesz chronić swoje pomidory bez zbędnej pracy, możesz przygotować oprysk. Wówczas zaleca się rozpoczęcie opryskiwania roślin na początku czerwca i regularne powtarzanie oprysków. „Należy zaprzestać oprysków konwencjonalnymi środkami chemicznymi na długo przed zbiorami, około dwa tygodnie przed zbiorami”, podkreśla Jana Bucharová. „W przeciwnym razie nie będzie można zjeść pomidorów”.
Istnieją jednak bardziej przyjazne dla środowiska opryski na bazie oleju lub można wypróbować inny sprytny grzyb – pythium oligandrum. Zaatakuje on i zabije grzyba, ale nie zaszkodzi roślinie. Oba mogą być również stosowane przed zbiorami. Oczywiście można też wypróbować domowe opryski. Zalecany jest na przykład ten wykonany z dnia czosnku lub rozcieńczonego mleka. Mówi się, że oba niezawodnie zabijają grzyby.
W każdym razie należy spryskać – cokolwiek to jest – całą roślinę i trzeba być naprawdę konsekwentnym w powtarzaniu aplikacji. Nie zapomnij o spodniej stronie liści lub łodyg. Ponieważ pleśń może pojawić się naprawdę wszędzie.
3. Łza bez litości
Co jeśli pleśń pojawi się w ostatniej chwili? Gdy owoce są już prawie dojrzałe, a Ty potrzebujesz tylko kilku dni lub tygodnia? „Bez litości oberwij wszystkie mocno zainfekowane, żółte lub brązowe liście” – radzi ekspert. „Następnie dobrze przyjrzyj się, jak wygląda cała roślina, a jeśli nie ma wystarczającej ilości zielonych liści, pozostaw te, które są tylko nieznacznie dotknięte”.
Podczas wyrywania należy pracować od dołu, być może woląc pozwolić, aby pęd boczny wyrósł, aby zwiększyć obszar zielony. Dzięki temu owoce będą tak słabe, jak tego potrzebują, a Ty będziesz cieszyć się pięknymi zbiorami.