Po Rusgas w Brazylii, Vitor Pereira podbija angielski – 19/04/2025 – Sport
56 -letni Vítor Pereira nie był jeszcze w stanie zwrócić uwagi Liverpoolu, ale cieszył się życiem wyprzedzającym skromne, ale tradycyjne, Wolverhampton.
Klub, który był kiedyś trzykrotnie mistrzem angielskiego, w odległej lat 50., pozwolił Portugalczykom zrealizować marzenie o pracy w modnej Premier League, elitarnej piłce nożnej Anglii.
Jego największą ambicją było dowodzenie gigantem angielskiego miasta słynącego z bycia kołyską Beatlesów, ale praca przed „wilkami” zapewniła trenerowi uznanie, których szukał.
Kiedy Pereira została zatrudniona w grudniu 2024 r., Wilki wydawały się skazane na spadek. W 16 rundach wygrali tylko dwa mecze, zajęli 19. pozycję i znajdowali się pięć punktów od linii zbawienia.
Od momentu przybycia scenariusz znacznie się zmienił. W następnych 16 rundach zespół wygrał osiem zwycięstw, w tym bezprecedensową sekwencję dla klubu czterech kolejnych triumfów w elicie angielskiej.
Chociaż zajmuje 16. miejsce w konkursie z 20 drużynami, jest dalekie od wielkich zasług, w reakcji Wolverhampton i praktycznie, aby dostarczyć go od spadku, Vítor Pereira stał się idolem.
Rozbiera empatię za próbę stworzenia silniejszego związku z fanami. English Press dokonała kilku płyt autokaru pijącego piwo z fanami, aby świętować dobre wyniki.
Ostatnie spotkanie odbyło się w ostatniej rundzie Premier League, po zwycięstwie nad Tottenhamem 4-2. W związku z tym zespół osiągnął 35 punktów i otworzył 14 dla Ipswich, pierwszego w czerwonej części stołu, sześć rund od końca zawodów.
„Praca to praca, ale po pracy musimy razem świętować. Muszę poczuć energię tych ludzi i być częścią rodziny” – powiedział British Network BBC.
Dopóki nie odniosło sukcesu w Wolverhampton, Portugalczycy niewiele byli znani w Anglii – i nie mieli też szans w głównych ligach w Europie.
Wśród angielskich fanów bardziej pamiętano, że prawie błagał, by dowodzić Evertonem na początku 2022 r. W tym czasie udzielił długiego wywiadu Sky Sports, aby obronić swoje zatrudnienie, co nie było wystarczające, aby odwrócić przeciwną reakcję na jego możliwe przybycie. Pickings na ścianach klubowych powiedział: „Pereira odchodzi, Lampard wchodzi”.
Zatrudniono dawnego angielskiego-mole. W tym samym czasie Portugalczycy wylądowali w Brazylii, aby dowodzić Koryntianami, gdzie zbudował bazy, aby mieć silną więź z fanami, zanim wygenerował ogólny bunt.
Z czwartym miejscem w mistrzostwach brazylijskich i kampanii, która prawie zabrała Stowarzyszenie São Paulo do tytułu Pucharu Brazylijskiego – w finale, na karach, Flamengo – trener wzbudził oczekiwanie, że może zrobić więcej dla klubu w następnym sezonie.
Jego dobre wyniki wystarczyły nawet do pokonania kontrowersji na początku jego kariery, kiedy powiedział, że „ucieknie” z klubu Alvinegro, gdyby Liverpool go zadzwoni.
„Z całym szacunkiem dla Koryntian, ale Liverpool to Liverpool”-powiedział po remisie 1: 1 z Sao Paulo na mistrzostwa brazylijskie.
Odcinek zadrżał z większością fanów, ale udało mu się wznowić krawaty, szczególnie za próbę pokazania na skraju trawnika i przeprowadza wywiady w intensywnym stylu, utożsamianym z klubem. To zawsze była Twoja osobista marka w każdej pracy.
On sam definiuje swój związek z piłką nożną jako „chorobę” i „obsesję”.
„To wyczerpujące” – powiedział w fragmencie książki „Podróż przez portugalską piłkę nożną” („Podróż dla portugalskiej piłki nożnej”, 2013), brytyjskiego dziennikarza Toma Kunderta.
„Wierzę, że stałem się społecznie introwertykiem. Żyję w całkowicie odrębnym świecie, myśląc, pracując i zastanawiając się nad moimi pomysłami” – powiedział.
Styl pokonał Koryntian. Klub zrobił wszystko, aby odnowić umowę trenera do 2023 r., Ale złapał rozmowy, wskazując, że będzie musiał wrócić do Portugalii z powodu osłabionego stanu zdrowia matki.
Nawet zaprzeczali, fani rozumieli przyczyny trenera, który pozostawił Parque São Jorge Friendly. Miesiąc później fani Alvinegros czuli się zdradzeni, gdy zgodził się prowadzić Flamengo.
Nawet wówczas prezydent Koryntian, Duilio Monteiro Alves, ukrył swój niezadowolenie: „Myślę, że kłamał, byłem oszukany”.
Relacje z zespołem Gávea były ulotne. Trwał mniej niż cztery miesiące, z czterema tytułami przegranymi w 17 grach. Nie udało mu się Brazylijskiego Super Puchar, Puchar Świata klubu i Puchar Guanabara, zanim zajął 4-1 Fluminense w finale mistrzostw Carioca.
W ten sposób stało się rodzajem „persona non grata” dla dwóch największych fanów w Brazylii.
Jeszcze w 2023 r. Pereira przeprowadził się do Al Shabab w Arabii Saudyjskiej, gdzie zrobił skalę, aby zarobić pieniądze, dopóki nie pojawi się możliwość powrotu do Europy.
Teraz, z powodzeniem w Wolverhampton, nie będzie zaskoczone poszukiwaniem większych celów.
„Jestem ambitnym facetem”.